Kontynent pęka na pół. Nowy ocean powstaje szybciej niż przewidywano

1 miesiąc temu 14
  • Pod powierzchnią Wschodniej Afryki zachodzą procesy, które mogą na zawsze zmienić mapę świata. Najnowsze badania satelitarne, pomiary GPS oraz obserwacje geologiczne potwierdzają, że jeden z największych kontynentów globu dosłownie pęka na pół. Naukowcy twierdzą, że ten rozłam kontynentalny może, w bardzo długim czasie, otworzyć nowy ocean, przekształcając dotychczasowe granice.

    Wschodnioafrykański system ryftowy rozciąga się na ponad 3 000 kilometrów - od regionu Afar w Etiopii, przez Kenię i Tanzanię, aż po Mozambik. To właśnie tutaj afrykańska płyta litosferyczna dzieli się na dwa ogromne bloki: Nubijski na zachodzie i Somalijski na wschodzie. Proces ten przypomina powstawanie Oceanu Atlantyckiego, który narodził się, gdy Ameryka Południowa oddzieliła się od Afryki około 180 milionów lat temu.

    Zjawisko rozciągania się skorupy ziemskiej jest powolne - to zaledwie kilka milimetrów rocznie. Jednak w skali milionów lat te niewielkie ruchy prowadzą do powstania ogromnych szczelin, zapadlisk i nowych dolin. W miarę jak magma z wnętrza Ziemi wdziera się w powstałe pęknięcia, tworzą się nowe skały, a powierzchnia lądu stopniowo się obniża.

    Region Afar w Etiopii to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na Ziemi. Spotykają się tu aż trzy granice płyt tektonicznych: afrykańska, arabska i somalijska. To właśnie tutaj dochodzi do najintensywniejszych procesów geologicznych - częste trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów i powstawanie nowych szczelin.

    Obserwacje satelitarne NASA pokazują, jak z sezonu na sezon zmienia się krajobraz - doliny się poszerzają, a nowe pola lawy wyznaczają przyszłe linie brzegowe.

    Zmiany zachodzące w skorupie ziemskiej nie pozostają bez wpływu na życie mieszkańców regionu. W 2018 roku w południowo-zachodniej Kenii nagle pojawiła się kilkukilometrowa szczelina, która przecięła drogi i pola uprawne. Choć intensywne opady deszczu przyczyniły się do jej ujawnienia, badania wykazały, że jej powstanie było efektem głębokich procesów tektonicznych. Podobne zjawiska obserwuje się w Etiopii, gdzie regularne erupcje i drobne wstrząsy sejsmiczne świadczą o nieustannym ruchu pod powierzchnią ziemi.

    Infrastruktura w regionie musi być stale monitorowana i dostosowywana do zmieniających się warunków. Pękające drogi, deformujące się rurociągi i osiadające budynki to codzienność dla wielu społeczności.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło