Data utworzenia: 4 listopada 2025, 7:18.
Wyniosła królika, wróciła po kanarki. Ale to nie był koniec. Wśród dymu i ognia ratowała kolejne stworzenia zamknięte w klatkach. Emilia Podolak w sumie z pożaru domu pod Lubartowem w woj. lubelskim wyniosła sześć małych, puchatych istnień. Nie miałyby żadnych szans, gdyby pomoc przyszła chwilę później.
To była scena jak z filmu: ogień, kłęby dymu i dom, w którym mogło dojść do tragedii. Wszystko wydarzyło się 1 listopada w miejscowości Kaznów-Kolonia. Tego dnia, tuż przed południem, służby otrzymały zgłoszenie o pożarze domu. Na miejscu pierwsza była dzielnicowa z pobliskiego posterunku. Policjantka nie czekała na strażaków. Ruszyła do środka, by sprawdzić, czy ktoś potrzebuje pomocy. Chwilę później wynosiła z płonącego domu klatki z małymi zwierzętami.
Wyniosła królika, wróciła po kanarki
Bohaterką tej akcji była sierżant Emilia Podolak, dzielnicowa z Posterunku Policji w Ostrowie Lubelskim. Widząc, że z budynku wydobywa się dym, przez wybite okno weszła do środka i rozpoczęła sprawdzanie pomieszczeń.
Nie było tam ludzi, ale w jednym z pokoi znajdowały się klatki z domowymi zwierzętami. Każde z nich w innym miejscu. Każde zależne od tego, czy ktoś zdąży je odnaleźć na czas.
W środku panował dym i wysoka temperatura, ale funkcjonariuszka nie zrezygnowała. Najpierw zabrała z ognia królika, potem wróciła po dwa kanarki. Kiedy wydawało się, że to już koniec, zauważyła jeszcze klatki z chomikiem i świnką morską. W sumie uratowała sześć zwierząt.
Domowy ogień i błyskawiczna decyzja
Chwilę później na miejsce dotarli strażacy i opanowali pożar. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Płomienie zniszczyły część pomieszczeń, ale nie rozprzestrzeniły się dalej.
Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji dzielnicowej udało się uratować sześć małych stworzeń, które w oczach ich właścicieli są członkami rodziny.
Prywatnie sierż. Emilia Podolak od lat pasjonuje się jeździectwem i opiekuje swoimi końmi. Jak mówi, kontakt ze zwierzętami uczy empatii, cierpliwości i odpowiedzialności. To cechy, które w policyjnej służbie bywają równie ważne jak doświadczenie czy mundur.
— Postawa policjantki to przykład prawdziwego oddania i gotowości niesienia pomocy w każdej sytuacji. Również wtedy, gdy zagrożone są te najmniejsze i bezbronne istnienia — podkreśla podkom. Jagoda Maj z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Po służbie wraca do stajni. Emilia Podolak od lat pasjonuje się końmi i jeździectwem.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Pożar w miejscowości Kaznów-Kolonia.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Akcja gaśnicza.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Dwa króliki, świnka morska, chomik i dwa kanarki. Sześć małych żyć uratowanych z ognia.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Pożar wybuchł w domu jednorodzinnym.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Na co dzień w mundurze, tego dnia w akcji, której nikt się nie spodziewał.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Zwierzęta wyniesione z pożaru.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Źródłem było zwarcie instalacji elektrycznej.
/9
KPP Lubartów / Materiały policyjne
Zwierzęta to dla niej nie obowiązek, tylko codzienność.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

4 dni temu
8




English (US) ·
Polish (PL) ·