Lewandowski znowu to zrobił! Niezwykły mecz w Barcelonie

1 miesiąc temu 20

FC Barcelona długo męczyła się w meczu ligowym u siebie z Realem Sociedad, ale wreszcie w polu karnym świetnie odnalazł się Robert Lewandowski. Potem Polak był nieskuteczny i skończył mecz tylko z jednym golem. FC Barcelona wygrała 2:1.

Gol Lewandowskiego w meczu z Real Sociedad Screen serwis X - Eleven Sports

Była 59. minuta meczu. Minutę wcześniej na boisku pojawił się z ławki rezerwowych Lamine Yamal. 18-letni skrzydłowy zaczarował rywalem na prawym skrzydle, dośrodkował w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Robert Lewandowski. Bardzo słabo dotychczas grający Polak strzelił głową, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Dla Lewandowskiego był to czwarty gol w tym sezonie w La Lidze, a FC Barcelona prowadziła 2:1. 

Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu

Robert Lewandowski z golem, ale mógł mieć hat-tricka

Po raz pierwszy w tym sezonie w podstawowym składzie FC Barcelony wyszli dwaj Polacy, bo był też Wojciech Szczęsny. To efekt tego, że numer jeden między słupkami - Joan Garcia nabawił się kontuzji. Stawka meczu z Realem Sociedad była spora, bo po sobotniej porażce 2:5 (2:2) Realu Madryt w derbach z Atletico Madryt, FC Barcelona mogła objąć prowadzenie w tabeli La Ligi.

Gospodarze szybko mogli objąć prowadzenie. W 11. minucie Ronny krótko rozegrał po ziemi rzut rożny do de Jonga, ten w polu karnym odegrał z pierwszej piłki do Marcusa Rashforda, który strzelił z czternastu metrów, ale kapitalnie obronił Alex Remiro. 

W 31. minucie goście sensacyjnie objęli prowadzenie. Ander Barrenetxea dostał piłkę w kontrze na 16 metrze, wbiegł w pole karne mijając Julesa Kounde, podał do Alvaro Odriozoli, który z sześciu metrów strzałem z pierwszej piłki pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Barcelona rzuciła się do odrabiania strat i podkręciła tempo swoich akcji. W 39. minucie Remiro niesamowitym refleksem zapobiegł bramce samobójczej po strzale Zubeldii, a Pedri dobijając z zaledwie czterech metrów z woleja, trafił w Zubeldię. Trzy minuty później Ronny Bardghji strzelał w długi róg, ale znów świetnie spisał się Remiro. 

Chwilę później Barcelona dopięła swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rashforda z lewej strony, Kounde strzałem głową z pięciu metrów wyrównał.

W doliczonym czasie gry Pedri przeprowadził piękną, indywidualną akcję w kontrze, podał w pole karne do Roberta Lewandowskiego, ale ten fatalnie przyjął. Nie było to dobre 45 minut dla Polaka. Mimo to pozostał na drugą połowę. Flick wiedział po co, ale o tym napisaliśmy już wyżej. 

Po strzelonej bramce Lewandowski mógł zdobyć nawet jeszcze dwie bramki. Najpierw jego strzał z kąta z bliska został zablokowany. W 84. minucie w kontrze Polak przestrzelił z siedmiu metrów, mocno strzelając w poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund wcześniej gospodarzy uratowała poprzeczka po strzale zmiennika Kubo. 

FC Barcelona, która została nowym liderem La Ligi w środę, 1 października (godz. 21) w hitowym meczu Ligi Mistrzów podejmie PSG. Cztery dni później, w niedzielę, 5 października (godz. 16.15) drużyna trenera Hansiego Flicka wróci do ligi i zagra na wyjeździe z Sevillą.

Zobacz także: Fantastyczny mecz reprezentanta Polski! Tak się walczy o powrót do kadry

Relacja na żywo z obu tych spotkań na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE. 

FC Barcelona - Real Sociedad 2:1 (1:1)

  • Bramki: Kounde (44.), Lewandowski (59.) - Odriozola (31.). 
  • FC Barcelona: Szczęsny - Kounde Ż, Araujo, Christensen, Martin (78. Garcia) - de Jong, Pedri (95. Casado), Fernandez (46. Olmo) - Bardghji (58. Yamal), Lewandowski, Rashford (78. Torres).
  • Real Sociedad: Remiro - Odriozola (57. Gomez), Zubeldia Ż, Caleta-Car Ż, Munoz - Turrientes (66. Soler), Oyarzabal, Gorrrotxategi, Marin (66. Mendez), Barrenetxea (81. Sadiq) - Guedes (57. Kubo). 
Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło