Miał jechać 390 km/h przez Warszawę. Nowe ustalenia. "Chodziło o efekciarstwo"

2 dni temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Pojawi?y si? nowe informacje w sprawie 33-letniego kierowcy, kt?ry mia? jecha? 390 kilometr?w na godzin? przez stolic?. M?czyzna w rzeczywisto?ci jecha? wolniej - donosi RMF FM.

Youtuber mia? jecha? 390 km/h po Warszawie Fot. Dawid ?uchowicz / Agencja Wyborcza.pl / X / krulbijedame

Miał jechać 390 km/h ulicami Warszawy

Pod koniec czerwca policja poinformowała, że na skrzynkę poczty elektronicznej Komendy Stołecznej Policji wpłynęła informacja z linkiem do nagrania, na którym widać jak kierowca BMW rażąco narusza przepisy ruchu drogowego. Miał jechać 390 kilometrów na godzinę na trasie S79 w Warszawie. Ponadto miał trzymać w ręce telefon. W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn - obywateli Polski w wieku 38 i 33 lat. 33-letni kierowca stracił prawo jazdy i usłyszał zarzut zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym, a następnie został zwolniony do domu. Nie przyznał się do winy.

Nowe ustalenia

Tymczasem w piątek 18 lipca RMF FM poinformowało, że mężczyzna w rzeczywistości miał jechać wolniej. Prędkość ok. 390 km/h miała być jedynie efektem specjalnej wkładki zamontowanej na potrzeby nagrania. - Chodziło o efekciarstwo, szpan - usłyszał w prokuraturze reporter RMF FM. Śledczy powołają biegłego, który ma ustalić faktyczną prędkość poruszania się samochodu. Wiadomo, że w pojeździe, którym poruszał się 33-latek, krańcowa wartość na prędkościomierzu wynosi 330 kilometrów. Te doniesienia nie zmieniają jednak faktu, że kierowca poruszał się z niedozwoloną predkością - przekroczył ją niemal trzykrotnie.

Zobacz wideo Niebezpieczny rajd kierowcy BMW na A1 zakończony w policyjnym areszcie

Policja apeluje o rozsądek

"Lekceważysz ograniczenia prędkości? Zatrzymane prawo jazdy czy mandat to najmniejsze z dolegliwości. Szybka jazda może doprowadzić do utraty panowania nad pojazdem, a w konsekwencji do poważnego zdarzenia. Ściągnij nogę z gazu, zanim będzie za późno" - apelują funkcjonariusze. Z policyjnych statystyk wynika, że zbyt du?a prędkość w dalszym ciągu jest główną przyczyną zdarzeń drogowych, w których często ktoś traci życie. "Pamiętajmy, że bezpieczeństwo w ruchu drogowym jest ściśle związane z przestrzeganiem przez kierujących obowiązujących przepisów, w tym tych dotyczących dozwolonej prędkości" - podkreślają funkcjonariusze.

Przeczytaj źródło