Młodziutki aktor z TVP próbuje udowodnić swoją męskość. Tak potraktował kobietę na ulicy

1 dzień temu 4

Pamiętacie jego głośną rozmowę, która podzieliła Internet? Właśnie myśleliście, że to koniec afery... Aktor "Rodzinki.pl" właśnie zrobił coś jeszcze bardziej szokującego!

"Kacperek dorosły": trudna emancypacja w świetle jupitera

Zazwyczaj powroty seriali po latach to sentymentalna podróż, ale w przypadku reaktywowanej niedawno "Rodzinki.pl" okazało się to czymś więcej – studium przypadku o brutalności wizerunku. Fani wyprosili powrót Boskich na antenę TVP2 i we wrześniu zobaczyli ich w nowej odsłonie, co natychmiast wywołało w sieci burzliwą dyskusję. O ile sam odświeżony format nie każdemu przypadł do gustu, o tyle wizualna przemiana najmłodszego z rodzeństwa, Mateusza Pawłowskiego, stała się tematem numer jeden.

Pawłowski, który wcielił się w uroczego Kacperka mając zaledwie siedem lat, dorastał na oczach całej Polski. Dziś ma 21 lat, ale dla sporej części widzów nadal pozostaje tym małym, kręconowłosym chłopcem z serialu. Ta łatka – wieczne dziecko – jest w show-biznesie błogosławieństwem, dopóki jesteś dzieckiem, a potem staje się przekleństwem. Pawłowski boleśnie się o tym przekonał, a jego frustracja osiągnęła zenit w satyrycznym programie "Niepewne sytuacje" u Michała Kempy i Wojciecha Fiedorczuka.

Młodziutki aktor z TVP próbuje udowodnić swoją męskość. Tak potraktował kobietę na ulicyMateusz Pawłowski

Kiedy satyrę biorą na serio

Wspomniany wywiad szybko stał się hitem sieci i dowodem na to, że Polacy mają spory problem z odczytywaniem konwencji. Kempa i Fiedorczuk, w duchu satyry, celowo i konsekwentnie traktowali 21-letniego aktora jak przedszkolaka, zwracając się do niego jak do "Kacperka" i dopytując o dziecięce sprawy. Mateusz Pawłowski idealnie wczuł się w rolę i zgodnie z reżyserią satyrycznego skeczu, poirytowany wybuchł, domagając się traktowania jak dorosły. Cała ta inscenizacja miała być komentarzem do sposobu, w jaki media i widzowie wciąż go postrzegają.

Paradoksalnie, to właśnie ten kontrolowany wybuch wywołał prawdziwą, niekontrolowaną burzę w komentarzach. Mnóstwo widzów, nie łapiąc ironii, stanęło w obronie "skrzywdzonego" Pawłowskiego, ostro krytykując prowadzących za "brak szacunku" i "żenujący poziom". Było to mistrzowskie, choć nieplanowane, dopełnienie satyry: życie publiczne na serio wzięło żart o życiu publicznym.

Jesteśmy świadomi, jak wiele emocji wzbudziła jego publikacja. Widzimy, jak intensywnie film ten jest komentowany, jak wiele wywołuje emocji, reakcji i dyskusji. Wśród głosów, które się pojawiły, znalazły się również zarzuty, że w trakcie rozmowy zachowywaliśmy się w sposób nieprofesjonalny, opryskliwy, że przerywaliśmy naszemu rozmówcy, nie słuchaliśmy go i okazywaliśmy mu brak szacunku. Pojawiły się też sugestie, że całość mogła być przygotowana lub zainscenizowana" - czytamy w oświadczeniu twórców programu

Ostatecznie, sytuację musiał prostować sam aktor, a później także twórcy programu. Pawłowski, w swojej późniejszej publikacji w mediach społecznościowych, potwierdził, że choć dorósł, to "dalej wiele w nim z dziecka", co zwięźle i z humorem skwitował jego serialowy brat, Maciej Musiał. Ta medialna wrzawa udowodniła jedno: aktorzy dziecięcy, nawet po latach, muszą stoczyć trudną, a czasem absurdalną, walkę o własną dorosłą tożsamość. Publiczność kupuje ich rolę, ale wypuszczenie tej roli z rąk jest już znacznie trudniejsze, o czym Mateusz Pawłowski przekonał się w najbardziej satyryczny z możliwych sposobów.

"Chłopczyku, co Ty robisz?" – Mateusz Pawłowski znów w centrum uwagi!

Do sieci trafiło nagranie, które błyskawicznie stało się viralem, choć sytuacja jest równie zabawna, co niezręczna. Aktor Mateusz Pawłowski, znany przede wszystkim z roli Kacperka w serialu "Rodzinka.pl", po raz kolejny zmierzył się z problemem postrzegania go jako... dziecka. Na nagraniu uwieczniony został moment, w którym Pawłowski wykonuje gest powitania. Dźwięk, jaki temu towarzyszył, niestety wprowadził w błąd pewną kobietę. Słysząc go, pomyślała, że chodziło o niewybredne uderzenie w pośladek. Jej natychmiastowa reakcja i pytanie: "Chłopczyku, co ty robisz?" wywołało konsternację.

Aktor zareagował błyskawicznie i, co ciekawe, w dość agresywny sposób upomniał kobietę, stanowczo podkreślając, że nie jest już chłopcem, a dorosłym mężczyzną. Ta sytuacja idealnie wpisuje się w serię wcześniejszych anegdot i publicznych frustracji Mateusza Pawłowskiego. Mimo że ma on już 21 lat, studiuje i pracuje, widzowie, media, a nawet niektórzy celebryci, wciąż mają problem z oderwaniem go od wizerunku słodkiego Kacperka.

Najnowsze nagranie jest tylko kolejnym dowodem na to, że Mateusz Pawłowski ma problem z łatką "wiecznego dziecka" i bardzo stanowczo walczy o postrzeganie go jako dorosłego mężczyznę.

Przeczytaj źródło