Mocna awantura w studiu Radia ZET. Politycy nie wytrzymali, prowadzący musiał interweniować

W programie na żywo doszło do ostrej wymiany zdań między Michałem Kołodziejczakiem z Agrounii a Marcinem Horałą z PiS. Politycy spierali się o sprzedaż działki pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Emocje szybko sięgnęły zenitu, a w pewnym momencie prowadzący — dziennikarz Radia ZET Andrzej Stankiewicz — musiał przerwać rozmowę i stanowczo zareagować.

Gorąca dyskusja o działce pod CPK

Podczas niedzielnego programu w Radiu ZET spotkali się Michał Kołodziejczak i Marcin Horała, którzy od początku rozmowy nie szczędzili sobie ostrych słów. Dyskusja dotyczyła głośnej sprawy sprzedaży działki, przez którą przebiegać ma linia kolejowa w ramach budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).

ZOBACZ: Uczelnia o. Rydzyka zaprasza na sylwestra. Nie wszyscy będą mogli wziąć udział w zabawie

Temat wywołał gorącą reakcję obu stron. Kołodziejczak zarzucił Horale, że jako pełnomocnik rządu PiS ds. CPK dopuścił do transakcji, której można było uniknąć. Z kolei Horała bronił się, tłumacząc, że próbował zablokować sprzedaż i sam był zaskoczony jej ostatecznym przebiegiem.

– Działka należy do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), a pan się nie zwrócił, żeby ją kupić – stwierdził Kołodziejczak.
– Zwróciłem się – odparł Horała.
– To jest w ogóle absurdalna dyskusja – kontrował lider Agrounii.

W trakcie rozmowy obaj zaczęli przerywać sobie nawzajem, a atmosfera w studiu stawała się coraz bardziej napięta. Sprawa działki pod CPK od kilku dni budzi ogromne emocje, ponieważ według doniesień miała zostać sprzedana w kontrowersyjnych okolicznościach, mimo że teren ten był uznawany za kluczowy dla realizacji inwestycji.

Spięcie w Radiu Zet

W pewnym momencie emocje w studiu sięgnęły zenitu. Kiedy Marcin Horała tłumaczył, że istnieją pisma potwierdzające jego interwencję, Michał Kołodziejczak nie wytrzymał.

Jest kilkanaście pism, że się zwróciłem – powiedział Horała.

Niech pan wyda jakieś oświadczenie, a nie zabiera czasu programu, bo pan głupoty opowiada – odpowiedział ostro Kołodziejczak.

Na te słowa zareagował prowadzący, Andrzej Stankiewicz, który musiał przerwać politykom. – Zaraz panu oddam głos – zwrócił się do Kołodziejczaka, próbując przywrócić porządek w dyskusji. Jednak lider Agrounii dodał po chwili: „Nie da się tego słuchać”, co tylko podgrzało atmosferę.

Gdy obaj ponownie zaczęli mówić jednocześnie, Stankiewicz podniósł głos i zwrócił się do nich stanowczo:

Panowie, pozwolicie mi prowadzić ten program?

Interwencja dziennikarza była konieczna, ponieważ rozmowa przerodziła się w otwartą awanturę. Ostatecznie udało się ją kontynuować, ale emocje nie opadły do końca programu.

Polityczne tło afery wokół CPK

Spór, który wybuchł w Radiu ZET, to część szerszej debaty wokół afery dotyczącej sprzedaży działki strategicznej dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Transakcja, do której doszło, budzi pytania o nadzór instytucji państwowych i ewentualne zaniedbania po stronie urzędników.

Z ustaleń mediów wynika, że grunt, przez który ma przebiegać linia kolejowa prowadząca do CPK, został sprzedany prywatnej firmie, mimo że teren ten miał znaczenie kluczowe dla całej inwestycji. Obecny rząd bada, kto wydał zgodę i dlaczego transakcja nie została wstrzymana.