Muzeum Życia w PRL. Poczułem się jak za młodych lat

3 dni temu 10

Data utworzenia: 13 listopada 2025, 19:45.

Polska sprzed 1989 r. staje się coraz odleglejszym wspomnieniem. Współczesna młodzież zna ją tylko z filmów i rodzinnych opowieści. Zresztą nieco starsza młodzieży też, bo PRL nie pamiętają już przecież nawet obecni 40-latkowie. Muzeum przy warszawskim pl. Konstytucji spełnia więc rolę wehikułu czasu, dzięki któremu starsi Polacy mogą wrócić do krainy młodości i dzieciństwa, a młodsi odkryć świat zupełnie im nieznany.

Muzeum Życia w PRL w Warszawie. Foto: Piotr Wierzbicki/Fakt.pl (3), Wlodzimierz Wasyluk / Forum

Właściwie nie jest to jednak świat tak zupełnie nieznany. Filmy, książki, piosenki, komiksy, które powstały w tamtym czasie wciąż są popularne, a niektóre stały się nierozerwalną częścią polskiego kodu kulturowego. Gorzej jest już jednak z artefaktami, których coraz mniej jest w przestrzeni publicznej, a w większości domów zachowały się dzięki zapobiegliwości starszego pokolenia, które zachowuje przynajmniej niektóre pamiątki.

Muzeum Życia w PRL. Te przedmioty to już szacowne eksponaty

W Muzeum Życia w PRL (ul. Piękna 28/34, choć to właściwie pl. Konstytucji) można zetknąć się z setkami przedmiotów, które stanowiły niegdyś codzienność, a dziś są już egzotyką — sprzęty AGD i RTV, kosmetyki, opakowania herbaty, proszków do prania, papierosów, banknoty, wazony, szklanki, kubki, talerze, zasłony, meblościanka, fartuszek szkolny, telefon z ebonitu, puste haki w sklepie mięsnym, saturator z wodą sodową, fragment Fiata 126p itd.

Jest też wielka historia — zdjęcia dygnitarzy, zarządzenia, proporczyki, tablice ze wzniosłymi hasłami, manekin funkcjonariusza ZOMO, opozycyjne ulotki i ścianka poświęcona kulturze alternatywnej lat 80., na której z miłym zaskoczeniem odkryłem wkładkę do kasety zespołu Trybuna Brudu (nazwa była oczywiście kpiną z największej partyjnej gazety "Trybuna Ludu"), której byłem współwydawcą.

Na kilku planszach wyjaśniono też historię Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i, jak to wówczas ironicznie mawiano, "miłościwie panującej" Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jednak nie jest to muzeum martyrologiczne, bo jak deklarują jego organizatorzy "celem wystawy jest pokazanie codzienności czasów PRL". Oddaje to już zresztą sama nazwa placówki — Muzeum Życia w PRL, a nie Muzeum PRL.

Chciałoby się więcej...

Problem w tym, że ze względu na swoją kameralność jest to raczej muzeum wycinków życia w tamtym okresie. Z jednej strony trudno wymarzyć sobie lepszą lokalizację — wybudowana w stylistyce socrealizmu Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa to przecież jeden ze sztandarowych projektów wczesnego PRL. Jednak z drugiej, placówka zajmuje zaledwie kilka niewielkich sal i siłą rzeczy może oddać tylko namiastkę ówczesnego życia. Warto przy tym dodać, że jedna z tych sal, choć to właściwie pokój, pełni funkcję maleńkiego kina, w którym obejrzeć można kilka starych filmów Polskiej Kroniki Filmowej.

Chciałoby się więcej, tym bardziej że w tak niewielkiej przestrzeni trudno uchwycić to, że PRL nie był jednolitym okresem. Dotyczyło to przecież nie tylko polityki, ale też zwykłego życia. Nawet w dwóch następujących po sobie dekadach lat 60. i 70. występowały pod tym względem znaczne różnice.

Poprzednie lokalizacje

Nie jest to zresztą pierwsza lokalizacja, w której działa muzeum. Powstało pod nazwą Czar PRL w miejscu o wiele skromniejszym — garażu w Soho Factory przy ul. Mińskiej 25 z inicjatywy Rafała i Marty Patla, prowadzących przewodnicką firmę Adventure Warsaw. W 2013 r. garaż został zburzony, a muzeum przeniosło się do fabryki PZO przy Grochowskiej. Dla turystów odnajdywanie tego miejsca było jednak sporym wyzwaniem.

W 2019 r. nastąpiła kolejna przeprowadzka — już do obecnej lokalizacji. Swoją drogą, moim zdaniem to dobrze, że wraz z przenosinami, zmieniła się też nazwa placówki. Mimo sentymentu, który mam do całego bagażu kulturowego i pamiątek z tamtych lat, nie uważam, aby w PRL było cokolwiek czarującego, oczywiście oprócz niesamowitej urody wielu polskich aktorek i tego, że miałem wtedy kilkadziesiąt lat mniej.

Zobacz też:

Rozpoznaj wydarzenie PRL po jednym zdjęciu. W tym quizie wypada zdobyć co najmniej 6/10

Kolekcjonerzy płacą tysiące za to, co leży w szufladach. Takie zegarki są dziś warte fortunę!

Modele samochodowe z PRL. Kiedyś było ich pełno. Dzisiaj to cenne zabytki

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Muzeum Życia w PRL zajmuje kilka sal w lokalu przy pl. Konstytucji.

/16

Wojtek Laski / East News

Jest dość kameralne, ale na małej przestrzeni zgromadzono wiele eksponatów.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Tak wyglądał pokój w typowym mieszkaniu, ale raczej w latach 60.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Te nylonowe fartuszki były udręką uczniów, szczególnie w ciepłe dni.

/16

Włodzimierz Wasyluk / Forum

Budka telefoniczna i kultowy motorower Komar.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Saturator samoobsługowy. Rodzice ostrzegali mnie, żeby nie pić wody z tego urządzenia. Płukanie szklanki było dość iluzoryczne.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Można poczuć się jak sekretarz komitetu zakładowego albo i wojewódzkiego PZPR. Popielniczka tu raczej nie pasuje, bo taki jej typ pojawił się dopiero na przełomie lat 70. i 80., a reszta eksponatów na biurku wygląda na lata 60.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

"Bijące serce partii", czyli funkcjonariusz Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej.

/16

KRYSTIAN DOBUSZYNSKI / POLSKA PRESS / East News

Komar z jednej, pół "malucha" z drugiej.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Herbata.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Gramofony, nazywane wtedy adapterami.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Z prawej strony bardzo popularny magnetofon szpulowy Grundig.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Odbiorniki radiowe.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Odkurzacze.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Sprzęt sportowy.

/16

Piotr Wierzbicki / Fakt.pl

Pamiątkę własnej działalności też tu znalazłem.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło