Napięcia w Azji: Pakistańskie lotnictwo zaatakowało Afganistan

1 miesiąc temu 17

Wzajemne oskarżenia, naruszenie granicy i niepokój w regionie - tak wygląda sytuacja na pograniczu Pakistanu i Afganistanu po tym, jak pakistańskie lotnictwo przeprowadziło atak na targowisko po afgańskiej stronie granicy. Władze w Kabulu mówią o prowokacji i naruszeniu suwerenności, podczas gdy Islamabad tłumaczy działania koniecznością walki z terroryzmem. Sytuację dodatkowo zaogniły eksplozje w Kabulu, których przyczyny wciąż są niejasne.

  • Pakistańskie lotnictwo przeprowadziło atak na targowisko w Afganistanie, co spotkało się z ostrą reakcją rządzącym krajem talibów, oskarżających Islamabad o prowokację i naruszenie przestrzeni powietrznej.
  • Pakistan uzasadnia działania koniecznością walki z terroryzmem i żąda, by Afganistan nie pozwalał na ataki ze swojego terytorium, oskarżając Kabul o wspieranie grupy Tehrik-i-Taliban Pakistan (TTP).
  • W Kabulu doszło do serii eksplozji, których przyczyny i liczba ofiar są nieznane; pojawiły się spekulacje, że celem ataku byli przywódcy TTP, w tym Noor Wali Mehsud.
  • Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Rządzący Afganistanem talibowie poinformowali w piątek, że pakistańskie lotnictwo ostrzelało położone po afgańskiej stronie granicy targowisko. "To bezprecedensowy, brutalny i prowokacyjny akt. Zdecydowanie potępiamy to naruszenie afgańskiej przestrzeni powietrznej. Obrona naszego terytorium jest naszym prawem" - oświadczył afgański resort obrony, cytowany przez Reutersa.

Pakistańskie ministerstwo obrony odpowiedział żądaniem, by ziemia Afganistanu nie była wykorzystywana dla terroryzmu wymierzonego w Islamabad. "Armia robi i będzie robiła to, co niezbędne dla ochrony życia obywateli Pakistanu" - zapowiedziano.

Pakistan obwinia Afganistan o udzielanie schronienia rebelianckiej islamistycznej grupie Tehrik-i-Taliban Pakistan (TTP). TTP od 2007 r. atakuje pakistańskie siły bezpieczeństwa, dążąc do obalenia rządu i wprowadzenia w Pakistanie fundamentalistycznego prawa islamskiego. Kabul zaprzecza tym oskarżeniom.

W czwartek wieczorem afgańskie media podały, że Kabulem wstrząsnęła seria eksplozji, której przyczyny pozostają nieznane. Rzecznik rządu talibańskiego Zabihulla Mudżahid oświadczył, że trwa dochodzenie. We wpisie na platformie X zapewnił, że "wszystko jest w porządku". "Jak dotąd nie ma doniesień o żadnych ofiarach" - dodał.

Po eksplozjach w Kabulu w mediach społecznościowych pojawiły się spekulacje, że za atakiem stał Pakistan - przekazał portal katarskiej telewizji Al-Dżazira, dodając, że celem ataku rzekomo byli wysocy rangą przywódcy TTP, w tym jej przywódca Noor Wali Mehsud. Portal telewizji Amu powiadomił, że atak był skuteczny, a Meshud zginął.

Szef resortu spraw zagranicznych Afganistanu Amir Khan Muttaqi oświadczył, że eksplozje w Kabulu powinny być uznane za "błąd Pakistanu".

Przeczytaj źródło