"Nie oszczędzałem się". Nawrocki o 100 dniach prezydentury

4 dni temu 10

"Pracuję ciężko dla wszystkich Polek i Polaków, żebyśmy byli bezpieczni, żebyśmy żyli w normalnym kraju i żeby Polska się rozwijała. Takie było te 100 dni" - mówił na wiecu w Mińsku Mazowieckim prezydent Karol Nawrocki. "Nie oszczędzałem się - ani ja, ani moi współpracownicy" - zapewniał.

Powtarzałem w każdej swojej decyzji "po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy". Tak powinna wyglądać każda prezydentura i tak będzie wyglądało kolejne 100, 200, 300 i 400 dni mojej prezydentury - zapewniał w Mińsku Mazowieckim Karol Nawrocki. 

Obok miłości do Polski ważna jest pracowitość. Każdy z tych 100 dni wypełniłem ciężką pracą dla Polski. Naprawdę nie oszczędzałem się - ani ja, ani moi współpracownicy - zauważył prezydent. 

Nawrocki przypomniał na wiecu wniesione przez siebie inicjatywy ustawodawcze - m.in. tę o zwolnieniu z podatku PIT rodziców dwójki i więcej dzieci. 

Upomniałem się także o tych emerytów, którzy dostają najmniejsze emerytury i o to, aby do procentowego naliczania emerytur dać także konkretną kwotę 150 złotych - wspominał. 

Wielkość państwa polega na tym, że to jest państwo silne wobec silnych, ale empatyczne wobec tych, którzy potrzebują interwencji państwa. Stąd moja inicjatywa ustawodawcza - tłumaczył następca Andrzeja Dudy. 

Prezydent opowiedział też uczestnikom wiecu o rozmowie z jednym z chroniących go oficerów. 6 sierpnia spytał mnie: "Kiedy ruszamy, panie prezydencie, do pracy po tak wypełnionym wieloma aktywnościami dniu pana zaprzysiężenia?" A ja powiedziałem do niego: "Panie chorąży, jutro, 7 sierpnia, od samego rana ruszamy, żeby rozwijać Polskę" - relacjonował.

W wystąpieniu Nawrockiego pojawił się też temat Centralnego Portu Komunikacyjnego i jego poparcia dla tego projektu. 

My musimy być narodem ambitnym. Dlatego powiedziałem - nie tylko w słowach, ale w inicjatywie ustawodawczej, "tak dla Centralnego Portu Komunikacyjnego", dla tych, którzy przyjdą po nas za lat 10, 15, 20 i 30, bo jesteśmy ambitni - oświadczył prezydent. 

Nawrocki zwrócił uwagę, że parlament nie zajął się wszystkimi złożonymi przez niego projektami ustaw. 

Wierzę, że niezależnie od pewnych wizji politycznych, partyjnych i pewnych różnic, jeśli nie teraz, to w przyszłości znajdzie się taki polski Sejm i parlament, który powie, że zgodnie z tym, co proponuje prezydent Nawrocki, jesteśmy za rozwojem, za rodziną, za pokonaniem kryzysu demograficznego, za ochroną polskich rolników, za emerytami - wyliczał. Jak nie dziś, to za jakiś czas - w to głęboko wierzę, bo widzę waszą energię - podsumował, zwracając się do zgromadzonych. 

Przeczytaj źródło