Niewidoma Joanna Mazur nie wytrzymała po wpadce Ibisza w "TzG". O jej słowach huczy cała Polska

3 dni temu 8

Kontrowersja po ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami". Słowa Krzysztofa Ibisza pod adresem gościa specjalnego wywołały burzę! Wreszcie zabrała głos osoba, której dotyczył problem.

"Taniec z Gwiazdami" już prawie na końcówce

Jubileuszowa edycja "Tańca z Gwiazdami" wchodzi w decydującą fazę. Już 9 listopada pięć najlepszych par stanie do walki o awans do wielkiego finału, co oznacza, że emocje sięgnęły maksymalnego poziomu. Za kulisami podobno panuje gorączka, a uczestnicy szlifują choreografie do upadłego, bo stawką jest przepustka do najważniejszego odcinka sezonu.

Wiadomo, że jurorzy nie mają już łatwego zadania. Na tym etapie poziom jest tak wyrównany, że każdy, nawet najmniejszy błąd, może zaważyć na ostatecznej ocenie i przekreślić szanse na finał. Widzowie zresztą nie żyją tylko samymi tańcami; jak zawsze interesuje ich też to, co dzieje się prywatnie u celebrytów.

Do półfinału dotarły naprawdę mocne duety, które w ostatnich tygodniach udowodniły, że zasługują na finał. O miejsce w nim zawalczą: wioślarka Katarzyna Zillmann z Janją Lesar, aktor Maurycy Popiel z Sarą Janicką, influencer Mikołaj "Bagi” Bagiński z Magdaleną Tarnowską, weteran sceny Tomasz Karolak z Izabelą Skierską oraz aktorka Wiktoria Gorodecka z Kamilem Kuroczką. Starcie zapowiada się zacięcie, a presja na pewno okaże się większa niż kiedykolwiek.

Niewidoma Joanna Mazur nie wytrzymała po wpadce Ibisza w "TzG". O jej słowach huczy cała Polska“Taniec z Gwiazdami” fot. KAPiF

Telewizja na żywo i cena za spontanicznność

Telewizja na żywo ma swoje prawa, a w zasadzie jedno główne: jest nieprzewidywalna. Scenariusz można dopracować do ostatniej kropki, ale i tak wystarczy jedna sekunda nieuwagi, żeby rutynowa rozmowa zamieniła się w medialny kryzys. Taki właśnie mały, ale głośny incydent wydarzył się niedawno w jubileuszowej edycji programu „Taniec z Gwiazdami”.

Produkcja postawiła na emocje, zapraszając do programu triumfatorów poprzednich sezonów. Na parkiet powróciła między innymi Joanna Mazur, lekkoatletka, która zapisała się w historii show jako pierwsza niewidoma uczestniczka. Jej występ, tym razem w trio z Wiktorią Gorodecką i Kamilem Kuroczko, zakończył się sukcesem i zasłużoną owacją. I wtedy, w tym pełnym emocji momencie, wkroczył prowadzący, Krzysztof Ibisz, doświadczony weteran telewizji, i popełnił błąd.

Zwracając się bezpośrednio do niewidomej Joanny Mazur, Ibisz, gestykulując w stronę widowni, wypalił: „Zobacz, zobacz, jak Ci kibicują!”. Niewiele potrzeba było, by to, co miało być entuzjastycznym komentarzem, stało się tematem numer jeden w sieci. Widzowie i internauci natychmiast wychwycili tę niefortunną frazę, uznając ją za dużą wpadkę, a cała sytuacja szybko przerodziła się w klasyczną internetową aferkę.

Tak Joanna Mazur zareagowała na wpadkę

Oczywiście, nie chodziło o złą wolę. Ibisz, pracując pod presją czasu i emocji, użył kolokwializmu, który w codziennym języku jest po prostu zachętą do obserwacji, niekoniecznie wzrokowej. Jednak w kontekście osoby niewidomej, ta fraza brzmi fatalnie i niezręcznie, stając się doskonałym przykładem, jak język potrafi być pułapką. W telewizji na żywo, gdzie każdy gest i słowo jest analizowane, trzeba uważać na automatyzmy.

Na szczęście, sprawa nie nabrała dramatycznego wymiaru dzięki samej zainteresowanej. Joanna Mazur zabrała głos w mediach społecznościowych, czym de facto ugasiła „pożar”. Lekkoatletka podeszła do incydentu z dużą wyrozumiałością i spokojem, tłumacząc, że sama w ferworze programu nawet nie zwróciła uwagi na słowa Ibisza. Podkreśliła, że jest bardzo wyrozumiała i ma świadomość, że takie niefortunne wpadki zdarzają się pod wpływem emocji.

To nie błąd! To nie faux pas! "Zobacz! Zobacz!" W sieci pojawiły się komentarze, że nie powinno się tak mówić do osoby niewidomej. A ja? Szczerze mówiąc – nawet nie zwróciłam na to uwagi, choć normalnie powiedziałabym, że nie zauważyłam. Bo ja oglądam świat. Oglądam filmy, czytam książki, przeglądam memy, patrzę na ludzi, emocje, dźwięki, dotyk. Po prostu robię to na swój sposób - wyznała na Instagramie. 

Gest Mazur był gestem dojrzałości i pokazał dystans do medialnego zgiełku. To jej spokojna reakcja sprawiła, że cała ta „aferka” błyskawicznie straciła na znaczeniu. Okazało się, że więcej empatii i zrozumienia było w osobie, która została dotknięta niezręczną uwagą, niż w tych, którzy natychmiast wietrzyli skandal. 

Takich słów używamy wszyscy - bez zastanowienia. I bardzo dobrze. Bo język, który nas łączy, nie potrzebuje podziału na widzących i niewidomych. A kiedy ktoś zwraca się do mnie "zobacz", znaczy, że czuje się swobodnie w moim towarzystwie. Kiedy nie rozumiem kontekstu, zawsze dopytam o szczegóły. Więc tak - patrzę, oglądam i widzę. Po swojemu - dodała na koniec.

Lekcja płynąca z parkietu jest prosta: telewizja na żywo to stres, a człowiek ma prawo się pomylić. Najważniejsza jest wyrozumiałość – ta, którą publicznie dała właśnie Joanna Mazur.

Niewidoma Joanna Mazur nie wytrzymała po wpadce Ibisza w "TzG". O jej słowach huczy cała PolskaWiktoria Gorodecka, Joanna Mazur i Kamil Kuroczko fot. KAPiF

Przeczytaj źródło