Nowy wpis Tuska nie jest raczej o kulinariach. Tylko o Żurku przez wielkie "Ż"

1 tydzień temu 9
Donald Tusk
Donald Tusk dodał bardzo enigmatyczny post Fot . Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

W środę premier Donald Tusk opublikował w sieci krótkie nagranie, na którym widać, jak je obiad. Choć materiał wygląda niewinnie, jego treść i podpis nie pozostawiają złudzeń. To subtelna aluzja do nadchodzących wydarzeń na polskiej scenie politycznej.

Daj napiwek autorowi

"Niezły ten Żurek, co? I będzie jeszcze drugie danie i deser" – filmik z taką treścią pojawił się w środę 29 października na profilu premiera Donalda Tuska. Szef rządu wprawdzie faktycznie je na nim zupę (żurek), ale można spokojnie założyć, że w taki sposób Tusk odnosi się do tego, co wkrótce wydarzy się w polskiej polityce.

Tusk mówi o "żurku", ale wcale nie chodzi o zupę

Wpis wprowadził już nerwowość po prawej stronie sceny politycznej. "Wygląda jak na stołówce w zakładzie karnym, ale tam chyba nie dają żurku. Jeszcze trochę…" – odpisał mu poseł PiS Jan Kanthak.

O co może jednak chodzić premierowi? Tusk zapewne nawiązuje do dalszych rozliczeń rządów PiS. Przypomnijmy, że tylko we wtorek do Sejmu trafił wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie byłego szefa MS Zbigniewa Ziobry do odpowiedzialności karnej.

Dokument dotyczy zatrzymania i aresztowania byłego ministra sprawiedliwości. Śledczy zarzucają Ziobrze kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i przywłaszczenie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości (m.in. na zakup Pegasusa).

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Anna Adamiak mówiła mediom, że grupa założona przez Ziobrę składała się z urzędników i pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz ludzi powiązanych z beneficjentami Funduszu Sprawiedliwości. Grupa w trakcie popełnienia 26 przestępstw miała przywłaszczyć ponad 150 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.

Poważne oskarżenia pod adresem Zbigniewa Ziobry

Ziobro odniósł się do tych oskarżeń w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Według niego zarzuty sprowadzają się do tego, że "miał te pieniądze przywłaszczyć".

– A to dzięki tym środkom prokuratura mogła dzisiaj w pięknym budynku Prokuratury Krajowej zrobić konferencję prasową, a oni twierdzą, że ja te pieniądze przywłaszczyłem. To pokazuje karkołomność tych zarzutów, pokazuje determinację tej przestępczej szajki, która dzisiaj rządzi Polską – przekonywał.

Stwierdził także, że to on "przez całe życie walczył z przestępczością". – Rozbiliśmy mafie VAT-owskie. Setki milionów złotych trafiały z powrotem do budżetu państwa zamiast do kieszeni przestępców. To m.in. z takich pieniędzy przeznaczaliśmy środki na straże pożarne, na szpitale, na Klinikę Budzik, na remont prokuratury 14 milionów złotych czy na CBA 25 milionów złotych – mówił polityk.

Przeczytaj źródło