Co oznacza remis Polski z Holandią (1:1) w kontekście rankingu FIFA i baraży? Czy wobec wyrównanej walki o pierwszy koszyk podczas losowania barażowych par mamy się czym martwić? Wszystko jasne będzie za kilka dni, ale już dziś pewne rozstrzygnięcia stają się coraz bardziej prawdopodobne.
AW
W Warszawie na PGE Narodowym Polska znów urwała punkty faworytowi. Remis z Holandią (1:1), to bardzo dobry wynik z rywalem z 6. miejsca z rankingu FIFA. To będzie miało swoje konsekwencje w tym zestawieniu. Sporo zależy też od wyników rywali. Już jednak jasne staje się, że Polska przybliżyła się do zapewnienia sobie pierwszego koszyka przy losowaniu baraży. Jak sytuacja wygląda dokładnie?
Zobacz wideo Czy Polska wygra w końcu z topową drużyną? Żelazny: Wszyscy sprawiają niespodzianki, a my nie
Polska pewna baraży i domowego meczu
Oprócz walki o baraże, które dzięki przegranej Finlandii z Maltą (0:1) mieliśmy zapewnione już przed meczem z Holandią, Biało-Czerwoni biją się o zakończenie eliminacji wśród 8 najlepszych drużyn z drugich miejsc. To daje gwarancje, że Polska byłaby gospodarzem pierwszego meczu barażowego. Taka sytuacja właściwie jest już przesądzona, bo tylko kataklizm mógłby nas zepchnąć do trzeciego koszyka. Ten kataklizm to np. porażka z Maltą i niekorzystne rozstrzygnięcia innych meczów. Polska jest ciągle w walce o pierwszy koszyk play-offów. W nim będą teoretycznie najmocniejsze drużyny baraży. Na chwilę obecną, to m.in. Włochy czy Turcja. Drużyny z pierwszego koszyka zagrają pierwsze mecze z ekipami z koszyka czwartego, w teorii tymi najsłabszymi. Potem finał baraży odbędzie się z wygranym pary meczu drużyny z koszyka 2. i 3. Taka ścieżka pozwala uniknąć konfrontacji z najlepszymi, choćby wspomnianymi Włochami.
Pierwszy koszyk dla Polski o centymetry
Polska jest obecnie w ogonie drużyn, które znalazłaby się w koszyku 1. Mamy 1529 punktów w rankingu. Po remisie z Holandią dołożyliśmy nieco ponad 5 punktów.
Przy wygranej z Maltą dołożymy do naszego dorobku skromne 3 punkty. Remis z tym nisko notowanym rywalem odbierze nam ich około 10. To jednak jasne będzie dopiero w poniedziałek. Na razie ważniejsze są rozstrzygnięcia za naszymi plecami. Węgrzy już w czwartek dopisali sobie 5 rankingowych punktów w starciu z Armenią. W sobotę goniący nas Szkoci zagrają z niezłą Grecją. Przy wygranej mogą dostać za ten mecz 12 punktów. Na razie będziemy mieć nad nimi przewagę. Dalej Szkoci mają trudnych Duńczyków, ale i okazję na jeszcze okazalszą zdobycz punktową (około 16 pkt). Wtedy mogliby nas przegonić. Czesi swej pozycji nie polepszą, bo ewentualnych kilka punktów zdobytych z Gibraltarem nie będzie miało w tym zestawieniu znaczenia. Słowacja wygrała w piątek z Irlandią Północną, ale jest do Biało-Czerwonych sporo jej brakuje. Na 2. miejsce w swojej grupie może wskoczyć Walia, w sobotę 1,5 punktu zdobytego z Liechtensteinem niewiele jej da, ale potem ma starcie z Macedonią. W tych dwóch meczach może ugrać w sumie nieco ponad 11 punktów. To pozwoliłoby jej uzyskać maksymalnie około 1531 pkt, ale do przegonienia Polski raczej nie wystarczy.
Tu widać jak cenny był remis Polaków z Holendrami. Pierwszy koszyk jest o centymetry. Paradoksalnie jednak w 4. koszyku, wśród naszych potencjalnych rywali może się znaleźć kilka uznanych marek. To drużyny, którym eliminacje poszły słabo, ale playoffy zapewnią sobie dzięki Lidze Narodów. Wśród takich drużyn może być Szwecja, czy Rumunia. Jak pokazały eliminacje, obecnie jednak jakość tych reprezentacji nie jest taka jak kilka lat temu.
Drużyny walczące o 1. koszyk baraży
- Polska 1529 pkt (+5)
---------------------------------2. koszyk------------------
- Walia 151
- Węgry 1510 (+5)
- Szkocja 1504
- Słowacja 1493 (+10)
- Czechy 1485

11 godziny temu
37







English (US) ·
Polish (PL) ·