Polskie miasto na skraju katastrofy finansowej. Brakuje pieniędzy na pensje dla nauczycieli

2 tygodni temu 15

Budżet Krakowa pod rządami KO jest w katastrofalnym stanie - alarmują lokalni politycy PiS. Brakuje pieniędzy m.in. na wypłaty dla nauczycieli i kierowców MPK. Stan finansów miasta jest tematem sesji nadzwyczajnej rady miasta, zwołanej na czwartek na wniosek radnych opozycyjnego klubu PiS.

Zadłużenie Krakowa wynosi obecnie ok. 7,5 mld zł. Według prognoz pod koniec roku może sięgnąć 7,8 mld zł. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, radny PiS Michał Drewnicki, tłumaczył zwołanie nadzwyczajnej sesji "katastrofalnym stanem finansów" i "doprowadzeniem Krakowa na skraj przepaści finansowej przez prezydenta i radnych PO". Muszą zadłużać miasto, by wypłacać ludziom pensje. Biorą więc takie "chwilówki konsumpcyjne" z odroczonym terminem płatności – powiedział Drewnicki.

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski oficjalnie przyznał, że miasto ma problemy finansowe. Najważniejszym wyzwaniem jest obecnie zbilansowanie budżetu miasta. Uporządkowanie sytuacji finansowej ma bowiem kapitalne znaczenie dla rozwoju Krakowa - powiedział w rozmowie z Portalem Samorządowym prezydent Aleksander Miszalski.

Podkreślił także, że z deficytu operacyjnego, który wynosił 700 mln zł, udało się w minionym roku zejść do poziomu 300 mln zł. W tym roku walczymy o to, aby był on jak najmniejszy - dodał Miszalski.

Prezydent przygotował projekt uchwały w sprawie zmiany wysokości stawek podatku od nieruchomości. "Uchwalenie przez Radę Miasta Krakowa stawek w proponowanej wysokości, pozwoli zwiększyć dochody budżetowe, z tytułu podatku od nieruchomości, o ok. 28 mln złotych" - wyjaśnia w uzasadnieniu projektu prezydent Krakowa. Zapewnił także, że władze miasta mają opracowaną strategię i opracowany szczegółowy plan ograniczenia zadłużenia.

Miasto chce zwiększyć dług o kolejne 305 mln zł emitując obligacje. Część z tej kwoty ma zostać przeznaczona na pensje dla kierowców autobusów i nauczycieli.

Rezolucja do premiera Tuska

W programie czwartkowej sesji jest także rezolucja do premiera, Sejmu, Senatu oraz do ministrów finansów i edukacji narodowej w sprawie przekazania środków z budżetu państwa na pokrycie kosztów edukacji. To – jak uzasadniło PiS – "w związku z planem emisji kolejnych obligacji o wartości ponad 300 mln zł na finansowanie m.in. kosztów bieżących edukacji, w tym przede wszystkim wynagrodzeń dla nauczycieli, a także informacjami, że dodatkowe braki w budżecie na edukację mogą sięgnąć 170 mln zł, co może grozić opóźnieniami w wypłatach i dalszym ograniczeniem działalności oświatowej”.

Skoro Koalicja Obywatelska i podopieczny Donalda Tuska nie potrafią sobie z tym poradzić, to być może jego patron Donald Tusk uratuje finanse Krakowa. Wezwiemy rząd, by spłacał, być może dał pieniądze miastu, by było na pensje, by było na komunikację miejską – mówił Drewnicki.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło