Porzuciłam krem BB dla tego polskiego serum z tintem. Działa jak podkład i nawilża skórę o 17% po pierwszym użyciu

2 dni temu 5

ako redaktorka beauty często mam okazję testować kosmetyki jeszcze zanim trafią do sprzedaży — tak było również w przypadku Holitint, czyli Holistycznego Serum Koloryzującego do Twarzy od polskiej marki Oio Lab. Zanim jednak przejdę do mojej opinii, dodam, że oceniam ten produkt z perspektywy (prawie) 30-latki o skórze wrażliwej, skłonnej do przesuszeń, ale przez lata określanej jako mieszana. Na co dzień (i przy wyjątkowych okazjach) stawiam na lekkie formuły, które mimo subtelności mają zapewniać krycie i wyraźny efekt upiększenia. Jak w tej roli wypadła nowość od Oio Lab.

Nowe serum z tintem Oio Lab: krycie

Moja cera ma tendencję do niedoskonałości – zmagam się z przebarwieniami, widocznymi naczynkami i nierównym kolorytem, mimo starannie dobranej pielęgnacji. W produktach takich jak podkłady, kremy BB czy tinty nie szukam jednak pełnego krycia, lecz subtelnego efektu upiększenia, który pozwala skórze wyglądać naturalnie. Właśnie to znalazłam w tincie Oio Lab – skutecznie maskuje niedoskonałości, nie podkreśla suchych skórek i doskonale współpracuje z resztą makijażu.

Nowe serum z tintem Oio Lab: właściwości pielęgnacyjnie

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że widoczny gołym okiem efekt upiększający to najmniejsza z zalet tego tintu — jego właściwości pielęgnacyjne naprawdę robią wrażenie i trudno je porównać z typowymi kosmetykami z drogerii. Już po pierwszym użyciu serum zwiększa nawilżenie skóry nawet o 17%, po tygodniu regularnego stosowania rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt, a po około miesiącu badania wykazały poprawę jędrności skóry o 14% i nawilżenia aż o 25%. Takie wyniki podaje marka OioLab, ale jak wygląda to w praktyce?

Pierwsze, co zauważyłam – i o czym wspominałam już wcześniej – to fakt, że skóra wygląda świetnie pod makijażem. Wierzę, że to zasługa właśnie składników pielęgnujących zawartych w serum. Równie istotne jest jednak to, jak cera prezentuje się po zmyciu makijażu: nie jest przesuszona, zmęczona ani pozbawiona blasku. Po wieczornej pielęgnacji wygląda świeżo i promiennie, a dla mnie to jeden z kluczowych wyznaczników jakości kosmetyku. Dzięki lepszemu nawilżeniu drobne zmarszczki mimiczne stały się mniej widoczne, a przebarwienia łatwiejsze do ukrycia. Na kolejne efekty czekam z dużą ciekawością.

Tinty pielęgnujące do skóry

Możesz wypróbować też inne tinty koloryzujące z pielęgnującymi składnikami:

Przeczytaj źródło