- Andrzej Duda powinien zmienić tytuł swojej książki "To ja. Andrzej Duda" na "To ja. Przepraszam, Andrzej Duda" - powiedział Janusz Kowalski na antenie TV Republika. Powodem jest decyzja, którą ówczesny prezydent podjął w 2017 roku.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
"To ja. Przepraszam, Andrzej Duda"
Poseł PiS Janusz Kowalski w niedzielę 5 października wystąpił na antenie TV Republika, gdzie skrytykował Andrzeja Dudę za to, że w czasie swojej kadencji prezydent zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS. Zdaniem polityka głowa państwa doprowadziła swoją decyzją, że "dalej mamy kastę i postkomunistów w sądach, którzy śmieją nam się w twarz". - Przestraszył się, nie zrobił tego (nie podpisał - red.), wolał rozmawiać z Ursulą von der Leyen, a nie ze Zbigniewem Ziobro. Wiem, bo tam w środku byłem i mam za to żal. Andrzej Duda powinien zmienić tytuł swojej książki "To ja. Andrzej Duda" na "To ja. Przepraszam, Andrzej Duda".
Plany PiS na przyszłe wybory parlamentarne
Janusz Kowalski zaproponował, aby wyeliminować podobne postawy wśród polityków prawicy. - Chodzi mi tylko o to, że w 2027 r. (podczas kolejnych wyborów parlamentarnych - red.) nie może być żadnego polityka prawicy, który myśli jak Andrzej Duda. Żadnych "miękiszonów". Musimy po prostu ten cały nowotwór wyciąć, żeby Polska była państwem normalnym. Ja w to wierzę, że tak będzie. Radykalnie, szybko, nowocześnie i uczciwie - powiedział polityk w TV Republika.
Zobacz wideo Tusk i Kaczyński mają problem z sukcesją
Andrzej Duda zawetował te dwie ustawy i podpisał jedną
Andrzej Duda wyjaśniał w 2017 roku, że nadzór prokuratura generalnego nad Sądem Najwyższym byłby sprzeczny z polską tradycją konstytucyjną. - Nie było też powiedziane, że o sposobie i regułach pracy i funkcjonowaniu SN będzie decydował Prokurator Generalny poprzez ustalanie regulaminu - powiedział wówczas prezydent. - Jako prezydent czuję w głębi duszy, że ta reforma w tej postaci nie zwiększy poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa - powiedział Duda.
Ówczesny prezydent pomimo zawetowania wspomnianych propozycji, podpisał ustawę o sądach powszechnych, która rozszerzała kompetencje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, którym wówczas był Zbigniew Ziobro. Jak wyjaśniło OKO Press, po zmianach szef resortu mógł bowiem między innymi odwołać prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych bez podania przyczyny, a następnie wyznaczyć inne osoby na ich miejsce.






English (US) ·
Polish (PL) ·