Premier Francji podał się do dymisji

1 miesiąc temu 17

Premier Sebastien Lecornu podał się do dymisji

Pałac Elizejski oświadczył wówczas, że zadaniem nowego premiera będzie podjęcie konsultacji "ze wszystkimi siłami politycznymi reprezentowanymi w parlamencie" w celu przyjęcia budżetu i "zbudowania porozumień niezbędnych do decyzji podczas nadchodzących miesięcy".

FlyEye to polski dron, który zmienia reguły gry na froncie - Adam Bartosiewicz w Biznes Klasie

W niedzielę we Francji ogłoszono nazwiska 18 ministrów, którzy mieli wejść w skład rządu premiera Sebastiena Lecornu. Ministrem gospodarki i finansów miał być sojusznik prezydenta Emmanuela Macrona - Roland Lescure, a szefem dyplomacji Francji miał pozostać Jean-Noel Barrot.

Obsada głównych ministerstw nie zmieniła się znacząco w stosunku do poprzedniego gabinetu (gdy premierem był Francois Baroyu), bo mniejszościowy rząd tworzą te same siły polityczne: partie centrum (obóz prezydenta Emmanuela Macrona), przy wsparciu prawicowych Republikanów.

Skład rządu został natychmiast skrytykowany przez skrajnie lewicową Francję Nieujarzmioną (LFI) i skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN). Szef RN Jordan Bardella oświadczył, że rząd składa się z "ostatnich macronistów" i jest wciąż "kontynuacją" dotychczasowej polityki zamiast oczekiwanego przez społeczeństwo "zerwania" z nią.

W reakcji na dymisję premiera szef opozycyjnego, skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordan Bardella wezwał Macrona do rozwiązania parlamentu.

Przeczytaj źródło