- Mówiąc szczerze, nie spodziewałem się powołania do kadry. Cieszę się, że selekcjoner zauważył moją wysoką formę - przyznał w najnowszym wywiadzie Paweł Wszołek. Piłkarz Legii wyznał też, że praktycznie nie spał w noc przed meczem z Finlandią ze względu na żonę, która miała rodzić. - Chciałem iść do trenera Jana Urbana i powiedzieć, że żona czuje się słabiej i pytać, czy będę mógł wrócić - mówił.
Fot. Piroschka Van De Wouw / REUTERS
Paweł Wszołek wrócił po prawie dwóch latach do reprezentacji Polski i od razu okazał się ważnym zmiennikiem. Razem z Kamilem Grosickim i Bartoszem Kapustką całkowicie zaskoczył drużynę Holandii, zmuszał defensywę "Oranje" do dodatkowego wysiłku. Gracz Legii Warszawa może być zaskoczony z postawy w meczu, w którym nie spodziewał się, że zagra.
Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."
Wszołek zaskoczony powołaniem
Wszołek zagrał niecałe 20 minut z Holandią i 45 minut z Finlandią. Był zaskoczony tym, że dostał minuty w kadrze narodowej, nie wspominając już o samym powołaniu od selekcjonera Jana Urbana.
- Od początku sezonu starałem się być w optymalnej formie, ale, mówiąc szczerze, nie spodziewałem się powołania do kadry. Cieszę się, że selekcjoner zauważył moją wysoką formę. Ale mam na tyle poukładane w głowie, że wiem, jaka droga czeka mnie do kolejnego powołania - powiedział Wszołek w rozmowie z TVP Sport.
Ważne dni w życiu Wszołka
Początek września to był intensywny okres dla Wszołka pod względem emocjonalnym. Nie dość, że dostał powołanie i zagrał w obu meczach reprezentacyjnych, to jeszcze były narodziny córki. Termin porodu opóźnił się o kilka dni, do tego był moment, kiedy partnerka piłkarza gorzej się poczuła. Wszołek brał pod uwagę wyjazd ze zgrupowania ze względu na nią.
- Cały czas byłem w kontakcie z żoną i do Rotterdamu leciałem z duszą na ramieniu. Kiedy 5, teoretycznie w dniu rozwiązania, wróciliśmy z Holandii, Magda odetchnęła z ulgą. Następnego dnia zadzwoniła, że chyba coś się zaczyna, więc chciałem iść do trenera Jana Urbana i powiedzieć, że żona czuje się słabiej i pytać, czy będę mógł wrócić. Na szczęście poczuła się lepiej, choć noc z 6 na 7 września była dla mnie bezsenna - wyznał gracz Legii.
Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, poród odbył się bez żadnych komplikacji. - 11 września mogliśmy świętować narodziny Zosi. Wyszło pięknie: powrót do kadry, dwa występy i narodziny córeczki – tego nigdy nie wymażę z pamięci, ani nikt mi nie zabierze tamtych emocji, nawet jeśli trochę się stresowałem - przyznał.
Zobacz też: Wystarczył jeden mecz. Tak Hiszpanie nazwali Rashforda
Następne mecze polska kadra rozegra 9 października (towarzysko z Nową Zelandią w Chorzowie) i 12 października (z Litwą w Kownie w ramach eliminacji do mundialu).

1 miesiąc temu
27

![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)




English (US) ·
Polish (PL) ·