Rewolucja w Polsce 2050. „To nie pogrzeb, to rekonstrukcja. Jest plan”

1 miesiąc temu 21

Wewnętrzne podziały, walka o schedę po Szymonie Hołowni, szorujące po dnie poparcie i dwa lata na jego odbudowę. Choć niektórzy wieszczą upadek Polski 2050, politycy tej partii zapewniają, że plan na „rekonstrukcję” jest. – Być może są słabsze ogniwa, które będą myślały o zmianach, ale trzon naszej organizacji jest silny – słyszymy.

Najpierw, po sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej, Szymon Hołownia ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisko przewodniczącego partii i nie przyjął propozycji, aby zostać wicepremierem. Jednocześnie działacze Polski 2050 przyjęli uchwałę, w której zarekomendowali Hołownię na stanowisko wicemarszałka Sejmu, bo wkrótce – zgodnie z umową koalicyjną – posadę marszałka przejmie Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Jednak dwa dni później, w poniedziałek, Hołownia znów zaskoczył. Ogłosił, że chce opuścić polską politykę i zostać komisarzem ONZ, a swoją partię wspierać „z drugiego rzędu”.

Pod znakiem zapytania stoi nie tylko polityczna przyszłość Szymona Hołowni, ale też jego partii, której notowania w ostatnim czasie szorują po dnie. Z poparcia na poziomie kilkunastu procent spadły poniżej progu wyborczego.

Listę problemów Polski 2050 można mnożyć. Od klęski w wyborach prezydenckich, przez burzę po nocnym spotkaniu Hołowni z liderami PiS, po ostatni spór o prezydencki projekt o CPK, który Polska 2050 poparła. Hołownia gorzkie słowa usłyszał wtedy nie tylko od koalicjantów, ale również od swojej byłej posłanki, Izabeli Bodnar, która grzmiała o „praniu mózgów” w partii. Do tego dochodzą wewnętrzne podziały, które wyraźnie pokazało ostatnie głosowanie, gdy klub parlamentarny Polski 2050 minimalną większością zarekomendował na stanowisko wicepremiera Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz

Kto zastąpi Szymona Hołownię? „Trudno mi sobie wyobrazić”

Przeczytaj źródło