W niewielkiej miejscowości Wola Osowińska (woj. lubelskie) doszło do wstrząsającego zdarzenia, które wstrzymało życie całej gminy. Policja otrzymała w nocy dramatyczne wezwanie — w jednym z domów miał zostać raniony 17-latek. Po kilku godzinach zmarł w szpitalu. W sprawie zatrzymano jego młodszego brata. Śledczy ustalają, co dokładnie wydarzyło się podczas tej tragicznej nocy.
Szokująca zbrodnia w polskiej wsi
Do zdarzenia doszło 29 października, około godziny 3:00 nad ranem, w domu jednorodzinnym w miejscowości Wola Osowińska, położonej w gminie Borki, niedaleko Radzynia Podlaskiego. Policja i pogotowie zostały wezwane do rannego 17-latka. Mimo szybkiej reakcji służb chłopiec zmarł po kilku godzinach w szpitalu.
ZOBACZ: Dwa polskie lotniska czasowo zamknięte. Jest pilny komunikat
Jak podają lokalne media, śledczy od początku nie mieli wątpliwości, że nie był to wypadek. Z ustaleń portalu radzyn.24wspolnota.pl wynika, że sprawcą tragedii jest 13-letni brat ofiary, który miał zaatakować śpiącego chłopaka nożem. Ciosy miały być zadane z ogromną siłą — nawet około 40 ran kłutych.
Na miejscu tragedii oprócz policjantów pojawili się także technicy kryminalni oraz prokurator. Zabezpieczono narzędzie zbrodni, a 13-latka przewieziono do policyjnej izby dziecka. Funkcjonariusze pobrali od niego próbki do badań toksykologicznych, by sprawdzić, czy był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Według ustaleń, w domu oprócz braci znajdowali się również rodzice. Nie wiadomo jednak, czy byli świadkami zdarzenia. Policja potwierdziła, że w rodzinie nie było wcześniej interwencji ani założonej tzw. „niebieskiej karty”, która dotyczy przypadków przemocy domowej.
Mieszkańcy wstrząśnięci zbrodnią
Wola Osowińska to miejscowość, w której — jak mówią mieszkańcy — życie toczy się spokojnie, a wszyscy się znają. Tym większym szokiem dla społeczności była wiadomość o tragedii. Lokalni mieszkańcy nie kryją emocji i mówią o „zwyczajnej rodzinie”, która nie wyróżniała się niczym negatywnym.
„W życiu nie pomyślałbym, że stanie się taka tragedia. To była normalna rodzina, obaj chłopcy chodzili do szkoły, ojciec pracował w budowlance. Tam zawsze było spokojnie” — powiedział jeden z sąsiadów w rozmowie z radzyn.24wspolnota.pl.
Z relacji wynika, że starszy z chłopców uczęszczał do technikum rolniczego, natomiast młodszy chodził jeszcze do szkoły podstawowej. W obydwu placówkach ogłoszono specjalne spotkania z psychologami, którzy mają pomóc uczniom i nauczycielom w poradzeniu sobie z emocjami po tej tragedii. Wsparciem zostaną objęci także rodzice.
Wielu mieszkańców wsi zastanawia się, co mogło doprowadzić do tak dramatycznego czynu. Niektórzy mówią o możliwym konflikcie między braćmi, inni o problemach emocjonalnych młodszego z chłopców. Policja na razie nie potwierdza żadnych hipotez, podkreślając, że śledztwo jest na wczesnym etapie.
Służby analizują wszystkie możliwe scenariusze, a biegli mają ustalić, czy 13-latek w momencie zdarzenia był świadomy swojego działania — przekazują śledczy.
Trwa śledztwo, służby ustalają, co dokładnie wydarzyło się w domu w Woli Osowińskiej
Po zatrzymaniu 13-latek trafił do policyjnej izby dziecka, gdzie czeka na decyzję sądu rodzinnego. Ze względu na wiek nie może zostać oskarżony w trybie dla dorosłych. Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku zabójstwa, jednak jego dalszy los zależy od opinii psychologów i psychiatrów.
Śledczy ustalają przebieg zdarzenia minuta po minucie. Ważne dla sprawy mają być zeznania rodziców, którzy byli w domu w chwili tragedii. Biegli sprawdzają, czy w rodzinie mogły występować wcześniej napięcia, które nie zostały zgłoszone.
Z informacji uzyskanych przez media wynika, że policja nigdy wcześniej nie interweniowała w tym domu. Nie było też żadnych sygnałów o przemocy czy zaniedbaniach wychowawczych. Według sąsiadów rodzina uchodziła za spokojną i zżyta społeczność.
Tragedia w Woli Osowińskiej odbiła się szerokim echem nie tylko w regionie, ale i w całym kraju. W sieci pojawiło się wiele komentarzy wyrażających współczucie i niedowierzanie. Psychologowie przypominają, że podobne zdarzenia to często efekt skrajnych emocji, zaburzeń psychicznych lub nagromadzonych konfliktów, których nikt wcześniej nie zauważył.
Śledczy zapowiadają, że opinia publiczna pozna więcej szczegółów dopiero po zakończeniu pierwszej fazy postępowania. Na razie wiadomo jedno — dramat, który rozegrał się w Woli Osowińskiej, na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Lubelszczyzny.

1 tydzień temu
8






English (US) ·
Polish (PL) ·