Rosyjscy żołnierze umierają we mgle. Wszystko zaczęło się od tego nagrania

4 dni temu 12

Kilka dni temu sieć obiegło nagranie, przedstawiające kolumnę rosyjskiego wojska wjeżdżającego we mgle do Pokrowska w obwodzie donieckim. Wideo miało stanowić potwierdzenie, że okupanci przejmują kontrolę nad miastem. Niestety - dla rosyjskich żołnierzy - ujawniło także taktykę, którą wojska moskiewskie wykorzystują do wzmacniania swojej obecności w Pokrowsku. Ukraińcy pokazali, dlaczego poruszanie się we mgle nie współgra z tworzeniem filmów propagandowych.

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

"Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej wchodzą do Pokrowska od strony Doniecka, wykorzystując mgłę. W sieci publikowane są nagrania wideo. Na opublikowanych materiałach widać, jak do miasta trasą E50 wjeżdżają motocykle, samochody osobowe oraz inny sprzęt z rosyjskimi żołnierzami. Stało się to w warunkach gęstej mgły, która ogranicza widoczność i niemal uniemożliwia działanie dronów. Jak wcześniej informował SHOT, w okrążeniu w Pokrowsku znajduje się ponad 5 tysięcy żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Obecnie trwają walki o miasto" - ogłosił 11 listopada rosyjski kanał telegramowy SHOT, zamieszczając nagranie z rosyjską kolumną wjeżdżającą do Pokrowska w gęstej mgle.

Strona ukraińska przyznaje, że mniej więcej od 11 listopada Rosjanie nasilili transporty żołnierzy z lekkim sprzętem do miasta. W tym celu okupanci wykorzystują właśnie niekorzystne warunki pogodowe i próbują przedostawać się do Pokrowska południową drogą.

Ujawnienie przemykania się rosyjskich oddziałów do miasta przykuło uwagę wojsk ukraińskich. "Nagranie z tego ruchu krąży po mediach społecznościowych. Z jakiegoś powodu nie pokazano rezultatu. Może dlatego, że nie ma kto tego sfilmować?" - zastanawiają się przedstawiciele Wojsk Powietrzno-Desantowych Sił Zbrojnych Ukrainy.

"Wrogie transporty są systematycznie przerabiane na złom" - dodano w komunikacie. Ukraińskie wojska pokazały, jak w ataku dronów niszczą kolejną kolumnę Rosjan, którzy próbowali dostać się do Pokrowska.

Jak zauważa portal monitorujący DeepState, od miesięcy kierunek pokrowski, czyli aglomeracji Pokrowsk-Mirnograd, pozostaje jednym z najintensywniej atakowanych przez wojska rosyjskie odcinków frontu. Rosjanie aktywnie wywierają presję na pozycje Sił Obronnych Ukrainy, starając się zrealizować jedno z kluczowych zadań postawionych przez Kreml - zdobycie Pokrowska.

Pokrowsk był ważnym węzłem komunikacyjnym, ale jego strategiczna rola została już ograniczona przez wcześniejsze rosyjskie działania. Miasto było ostatnim dużym ośrodkiem przemysłowym w regionie, jednak kopalnia koksu została zamknięta na początku roku. Obecnie Pokrowsk ma głównie znaczenie symboliczne - byłby to największy sukces Rosji od czasu zdobycia Bachmutu w maju 2023 roku. Równocześnie Moskwa chce przekonać Zachód, że zdobycie reszty Donbasu jest nieuniknione i że lepiej byłoby, gdyby Kijów zgodził się na oddanie tych terenów w ramach porozumienia pokojowego.

Siły Moskwy walczą o to od 21 miesięcy.

Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Ołeksandr Syrski odpiera twierdzenia o okrążeniu i odcięciu Pokrowska przez wojska rosyjskie. Według niego, obecnie trwa szeroko zakrojona operacja mająca na celu zniszczenie rosyjskich sił i wyparcie ich z miasta. O ile wojna, bywa nieprzewidywalna, perspektywy utrzymania Pokrowska przez sił ukraińskie wydają się oddalać.

Przeczytaj źródło