Sikorski o propozycji z ośrodka prezydenckiego dla Tuska. „Nie ma w polskim prawie takiej koncepcji”

1 miesiąc temu 16

Radosław Sikorski zabrał głos ws. potencjalnej propozycji podziału placówek dyplomatycznych na placówki rządowe i prezydenckie. Szef MSZ zrobił też unik ws. Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa.

Radosław Sikorski został zapytany w radiowej Trójce o propozycję do Donalda Tuska z ośrodka Karola Nawrockiego, zgodnie z którą doszłoby do podziału na prezydenckie i rządowe placówki dyplomatyczne. – Nie ma w polskim prawie takiej koncepcji i wolałbym o sprawach resortu, za który odpowiadam, nie mówić publicznie. To jest krępujące dla kandydatów, dla naszych dyplomatów – zaczął szef polskiej dyplomacji.

Sikorski kontynuował, że zgodnie ze wspomnianym założeniem w Chinach trzeba by było „znaleźć jakiegoś komunistę”. W Chinach jest Jakub Kumoch, w Rumunii Paweł Soloch, w Watykanie Adam Kwiatkowski, a przy ONZ Krzysztof Szczerski, którzy są ludźmi Andrzeja Dudy. Według ministra spraw zagranicznych „to pokazuje, że można nawiązać nić porozumienia w tych sprawach”.

Spór prezydenta i MSZ ws. ambasadorów. Sikorski przypomniał co zrobił PiS

– Złożyłem kilkadziesiąt wniosków zgodnie z ustawą i kilkanaście z tych wniosków pan prezydent Duda uwzględnił – zauważył Sikorski. Szef MSZ przypomniał, że „to za rządu PiS-u zastąpiono poprzednią nieformalną procedurę ustawą, która mówi, że ambasadorów powołuje się na wniosek ministra spraw zagranicznych”.

– Jednocześnie prezydent ma możliwość wyrażenia swojego zdania o kandydacie w formule tzw. konwentu służby zagranicznej, w którym jest reprezentowana Kancelaria Premiera, bo tu i kontrasygnata premiera jest potrzebna, szefostwo służby zagranicznej i minister spraw zagranicznych. Decyzja konwentu jest nadal opinią dla ministra przy składaniu wniosku – tłumaczył Sikorski.

Radosław Sikorski o sporze z Karolem Nawrockim ws. ambasadorów

– Gdyby ustawodawca chciał, żeby, żeby przenieść politykę kadrową MSZ do Pałacu Prezydenckiego, to by powiedział, że np. głosowanie w konwencji jest jednogłośne albo, że wtedy jest wiążące dla ministra. Ale ustawodawca za czasów PiS-u tak nie uregulował tego. To jest opinia – kontynuował lider polskiej dyplomacji.

– Tak samo jak opinią jest decyzja Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i na biurku pana prezydenta leżą wnioski na kandydatów, którzy uzyskali pozytywną opinię konwentu, czasami jednogłośnie i pozytywną opinię Komisji Spraw Zagranicznych, czasami też jednogłośnie, więc ja nie widzę żadnego powodu, żeby prawidłowo złożonych wniosków nie podpisywać – podsumował Sikorski. Szef MSZ zrobił z kolei unik, gdy został zapytany, czy zrobi krok wstecz ws. Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa.

Czytaj też:
Sikorski ostro do Nawrockiego. „Proszę o przywoływanie swoich współpracowników do porządku”
Czytaj też:
Spór między MSZ i Pałacem Prezydenckim. „Skończyła się polityka dealów”

Źródło: Program 3 Polskiego Radia

Przeczytaj źródło