Sześć osób zginęło, a pięć zostało rannych w wyniku pożaru, który wybuchł w fabryce perfum w tureckim mieście Dilovası. Wszczęto śledztwo mające wyjaśnić przyczyny tragedii. Władze zapowiadają szczegółowe kontrole i pociągnięcie do odpowiedzialności winnych zaniedbań.
- W pożarze fabryki perfum w tureckiej prowincji Kocaeli zginęło sześć osób, a pięć zostało rannych.
- Prokuratura wszczęła śledztwo, a w związku z tragedią zatrzymano trzy osoby.
- Władze zapowiadają szczegółowe kontrole i wyjaśnienie przyczyn tragedii.
- Zajrzyj na stronę główną RMF24.pl, gdzie znajdziesz więcej informacji z Polski i ze świata.
Do pożaru doszło w sobotę rano w Dilovası, miejscowości znajdującej się w prowincji w Kocaeli na zachodzie Turcji. Z relacji dziennika Hürriyet wynika, że ogień bardzo szybko objął cały budynek fabryki, w której produkowano perfumy.
Na miejsce natychmiast skierowano liczne jednostki straży pożarnej, jednak mimo szybkiej interwencji, sześciu osób nie udało się uratować. Jedna z ofiar została wyniesiona z płonącego budynku przez świadków zdarzenia.
Wiadomo, że ofiarami są głównie kobiety. Pięć osób zostało rannych, z czego jedna jest w stanie ciężkim, a cztery - "w stosunkowo stabilnym". Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali.

12 godziny temu
5




English (US) ·
Polish (PL) ·