Spór pomiędzy teatrem i mieszkańcami o kamienicę w Warszawie trwa od lat. Lokatorzy skarżą się na karaluchy i grzyb, nie mają też ciepłej wody. Najnowsza oferta nie przyniosła przełomu.
Spór o zabytkową kamienicę z 1910 r. przy alei Solidarności 93 w Warszawie trwa od lat. Mieści się tam m.in. Teatr Kamienica, który w latach 2004 – 2009 zaadaptował nieużywane piwnice w budynku na własne potrzeby. Znaczną część kosztów pokryto ze swoich środków. Od 2009 r. Teatr starał się wykupić pomieszczenia, ale ostatecznie się to nie udało. W 2014 r. wspólnota mieszkaniowa podjęła próbę sprzedaży piwnic innej spółce i wniosła o eksmisję teatru – relacjonuje „Gazeta Wyborcza”.
Przejęto też strych przez zewnętrzne podmioty, co potem zakwestionował sąd. Część spraw do dziś jest nierozstrzygnięta. Teatr złożył do sądu wniosek o przejęcie kontroli nad wspólnotą przez zarządcę przymusowego. Niedopełnienie przez niego formalności miało skutkować zablokowaniem konta wspólnoty przez bank. Od tego czasu wspólnota mieszkaniowa nie ma środków na remont zniszczonego budynku, a lokatorzy skarżą się ona fatalne warunki, m.in. karaluchy czy grzyb.
Wielki spór o Teatr Kamienica w Warszawie
Mieszkańcy nie mają też ciepłej wody. Teatr Kamienica w lutym 2025 r. ponownie próbował wykupić użytkowane przez siebie piwnice za niecałe 720 tys. zł. Powierzchnie zostały jednak wycenione na 4,5 mln zł. Różnica z ponoszonych przez lata kosztów remontu budynku. – Sprzedaż kilkuset metrów powierzchni w Śródmieściu za taką cenę to absurd – komentowała Agnieszka Serwacka na spotkaniu z udziałem lokatorów, teatru i miasta, które ma w kamienicy udziały.
Serwacka to jedna z mieszkanek budynku i wdowa po byłym członku zarządu wspólnoty. Kobieta przypomniała m.in., że związana z teatrem fundacja w latach dwutysięcznych dostała dotację z UE na pięć mln zł na pokrycie 75 proc. kosztów inwestycji. Mieszkańcy mieli jednak nie zostać o tym poinformowani, stąd zagłosowali za sprzedażą piwnic. W marcu sąd na wniosek Serwackiej wstrzymał operację. Mieszkanka budynku i teatr nawzajem przerzucają się oskarżeniami.
Mieszkańcy i teatr walczą o budynek kamienicy. „To po prostu chamstwo”
Na najnowszy spotkaniu w listopadzie mecenas teatru zaczął wychodzić, co spotkało się z głosami, że „to po prostu chamstwo”. Po zamieszaniu miasto poparło mieszkańców kamienicy i wycofało się z umowy sprzedaży. Zmodernizowany ma zostać węzeł centralnego ogrzewania, który znajduje się w piwnicach. Teatr zapowiedział współpracę w tej kwestii, ale zwrócił też uwagę na koszty, które mają być nieekonomiczne. Z jednej strony chodzi o koszt poniesienia węzła i zamknięcie się teatru.
Przez miesiąc teatr miałby stracić ok. 1,5 mln zł. Kosztami chce obciążyć wspólnotę. Teatr zaproponował oddanie 10 m kw. na powiększenie kotłowni, ale to rozwiązanie odpadło ze względu na to, że miasto nie ma praw do przeniesienia gruntów. Teatr zaproponował też nową ofertę wynoszącą 1,5 mln za piwnice. Teatr wynajmuje też od miasta 1 550 m kw., za które zaproponował 30 mln zł. Kwota miałaby być rozłożona na 10 – 30 lat z przeniesieniem własności przy podpisywaniu umowy.
Teatr miałby też administrować budynkiem przez min. pięć lat i pobierać od wspólnoty pięć tys. brutto miesięcznie. Padła także deklaracja o braku kupna żadnych pomieszczeń w kamienicy, oprócz tych wynajmowanych obecnie, których dotyczy sprawa, przez 30 następnych lat. Oferta ma być ważna do 26 grudnia 2025 r. Oferta wywołała oburzenie na spotkaniu. Padł m.in. argument, że teatr za piwnice płaci ok. 15 zł za metr, przy rynkowej stawce od 42 do 80 zł. Wspólnota miała przez to stracić ok. trzy mln zł.
Czytaj też:
W autobusach zaroiło się od karaluchów. Kierowcy mają dość, chcą wyjść na uliceCzytaj też:
Imprezowicze obrzucali policjantów butelkami. Wezwano posiłki






English (US) ·
Polish (PL) ·