Tajemnicze zaginięcie znanego w regionie restauratora. Jego partnerka wyjawia, co się działo przed zniknięciem

9 godziny temu 200

Data utworzenia: 23 sierpnia 2025, 21:13.

Miał pojechać do mamy. Tam jednak nie dotarł. Do mieszkania w Kielcach również nie wrócił. Jego telefon miał logować się za niemiecką granicą. Potem sygnał zniknął. Gdzie jest Konrad Kulczyński (40 l.), znany w regionie szef kuchni? Jego partnerka Wiktoria przekazała nam najnowsze informacje. Wspomina również, jak mężczyzna zachowywał się w dniu zaginięcia.

Tajemnicze zaginięcie znanego w regionie restauratora. Jego partnerka wyjawia, co się działo przed zniknięciem. Foto: - / Facebook

Jego najbliżsi odchodzą od zmysłów. Nie wiedzą, gdzie jest i co się z nim dzieje. Na Konrada czeka w domu ukochana partnerka Wiktoria i ich miesięczny synek Jaś. On jednak nie daje żadnego znaku życia. Do najbliższych docierają niepokojące wieści. Oni czekają na jedno. Szczęśliwy powrót Konrada.

Zaginął Konrad Kulczyński. Tajemnicze okoliczności

Konrad wyszedł z mieszkania na Osiedlu Ślichowice w Kielcach 11 sierpnia koło godz. 11. Miał przy sobie dokumenty, zawsze je ze sobą zabierał. Tego dnia był umówiony z mamą, która mieszka w Michałowie. Miał do niej pojechać i tam przenocować. Z niewyjaśnionych przyczyn 40-latek tam nie dotarł.

Przed wyjściem Konrad nie zachowywał się inaczej niż zwykle. Pani Wiktoria mówi nam, że był spokojny, a w jego zachowaniu nie było niczego niepokojącego.

Pożegnał się z nami. Dał nam buziaczki. Mówił, że kocha. Był taki jak zawsze. Nic nie wskazywałoby na to, że chciałby uciec, żeby to zniknięcie było zaplanowane

– tłumaczy nam zrozpaczona kobieta.

Do godz. 21 mężczyzna pozostawał w kontakcie z partnerką. Nagle zaczęły pojawiać się niepokojące wiadomości od Konrada. Kobieta podejrzewa, że to on jest ich autorem, choć mężczyzna nie odebrał od niej żadnego połączenia.

Wysłał mi niepokojące wiadomości, żebym do niego nie dzwoniła, że coś się stało i że mam go zrozumieć. Nie docierało do mnie to, co pisze. Byłam przestraszona tymi wiadomościami. Dzwoniłam do niego. Pisałam, co się dzieje, czy mu coś grozi, czy nas zostawia

– opowiada załamana pani Wiktoria.

Kobieta przyznaje, że nie rozumie tego, co się dzieje.

To jest nierealne. Dopiero co urodził się nam syn. Był taki szczęśliwy, a teraz nagle by nas zostawił. Ale już mi wszystko przychodzi do głowy

– mówi.

Po próbie kontaktu telefonicznego z Konradem jego telefon zamilkł. Do teraz pozostaje nieaktywny.

Ostatnie logowanie telefonu Konrada. Widziano go w Szczecinie?

Ostatnie logowanie telefonu 40-latka wskazywało na Frankfurt nad Odrą. Konrad nie miał żadnych planów na wyjazd do Niemiec. Zaginiony mężczyzna nigdy wcześniej nie znikał ani nie zrywał kontaktu z najbliższymi.

Jak przekazała nam pani Wiktoria, 40-latek mógł być widziany w piątek, 21 sierpnia, w Szczecinie. Miał być widziany w restauracji Berlin Döner Kebap przy ul. Południowej. Wygląd, ubiór potwierdzałyby, że to on.

Pani Wiktoria prosi ukochanego o znak, że nic mu nie jest.

Pysiula, jestem przerażona tą wszechobecną ciszą. Tak bardzo się boję, że przytrafiło Ci się coś złego i nieodwracalnego. Konrad, wiesz, jak bardzo Ciebie kocham, tak samo, jak wiesz, że możesz zawsze na mnie liczyć i w każdej sytuacji, bo z każdej sytuacji jest wyjście. Daj mi jakikolwiek znak życia, tylko tyle i aż tyle. Nie potrafię sobie wyobrazić, że się nie odnajdziesz, że do nas nie wrócisz

– napisała zrozpaczona kobieta.

Trzylatek zniknął z placu zabaw. Dramat w Płońsku

Rysopis zaginionego 40-latka

Konrad ma 172 cm wzrostu i jest szczupłej budowy ciała. Ma niebieskie oczy i włosy w kolorze ciemnego blondu. Może posiadać kilkutygodniowy zarost.

40-latek był ubrany w niebieską koszulkę polo, krótkie brązowe spodenki oraz ciemnoszare buty marki New Balance. Miał okulary przeciwsłoneczne. Posiadał także plecak trekkingowy koloru czarno-czerwonego, a w nim kilka rzeczy na przebranie.

Konrad wziął ze sobą dowód osobisty i paszport oraz dwa telefony – Samsung A14 i iPhone 15.

Zaginiony mężczyzna jest znanym w regionie restauratorem. Pracuje jako szef kuchni w restauracji w Zakopanem.

"Zabrakło mi 20 sekund". Przejmująca relacja z akcji ratunkowej Marcela

(Źródło: Fakt.pl)

Przeczytaj źródło