Tak będzie wyglądać szkoła przyszłości? „Rola nauczyciela się zmieni”

1 miesiąc temu 20

Wyobraźmy sobie ucznia, który w świecie przesyconym bodźcami cyfrowymi i nieustanną presją próbuje odnaleźć własną ścieżkę rozwoju. Jego edukacja coraz rzadziej przypomina tradycyjny model z podręcznikiem, tablicą i lekcją w 20-osobowej klasie, gdzie uwaga nauczyciela siłą rzeczy rozprasza się na wielu uczniów. W efekcie część z nich gubi wątek, a braki nadrabia na korepetycjach, które nierzadko pochłaniają nawet kilkanaście procent domowych budżetów. Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodzin ma poczucie, iż szkoła sprowadza się do formalności, a faktyczna nauka odbywa się poza nią.

Dlatego tak szybko rośnie znaczenie nowych modeli kształcenia. Edukacja coraz częściej odchodzi od dominacji tradycyjnych lekcji grupowych na żywo, zastępując je elastyczną nauką online – we własnym tempie i z większym naciskiem na ocenianie kształtujące zamiast podsumowującego. Taki model wymaga od uczniów większej samodyscypliny, planowania i odporności psychicznej. To jednak nie słabość, lecz przewaga – bo właśnie te umiejętności OECD w „Learning Compass 2030” oraz UNESCO w raporcie „Futures of Education” wskazują jako kluczowe kompetencje XXI wieku.

Właśnie dlatego jednym z najcenniejszych zasobów, jakie można zaoferować młodemu człowiekowi, nie jest kolejna platforma czy aplikacja, lecz człowiek-mentor. To on potrafi dostrzec mocne strony ucznia, wesprzeć go w chwilach kryzysu i zainspirować do sięgania wyżej, niż sam miałby odwagę.

© ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

Przeczytaj źródło