Sezon narciarski 2025/2026 zbliża się wielkimi krokami, a rosnące ceny w zachodnich kurortach przyprawiają wielu o zawrót głowy. Czy można jeszcze znaleźć w Europie miejsca, które nie zrujnują portfela? Okazuje się, że tak – wystarczy spojrzeć poza Alpy! Bułgaria, Gruzja i Andora to kierunki, gdzie za rozsądną cenę można poczuć prawdziwą zimową przygodę.
- Ceny karnetów narciarskich w Europie rosną, szczególnie we Włoszech - wzrost aż o 40 proc. od 2021 roku!
- Bułgaria to tania i śnieżna alternatywa - Borowec i Bansko oferują świetne warunki i niskie ceny karnetów oraz zakwaterowania.
- Gruzja kusi autentycznością, gwarancją śniegu i pyszną kuchnią - Gudauri to hit dla miłośników przygód na nartach.
- Andora to perełka z rodzinną atmosferą i nagradzanymi trasami w Grandvalira, idealna dla każdego poziomu za rozsądną cenę.
- Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl
Narciarze w całej Europie z niepokojem kalkulują, ile będzie kosztował wyjazd na stoki w sezonie 2025/2026. Według badania z początku roku koszt jazdy na nartach w Europie wzrósł aż o 34,8 procent powyżej inflacji od 2015 roku. Największy szok przeżyją miłośnicy włoskich tras - ceny karnetów we Włoszech poszybowały nawet o 40 procent w porównaniu z 2021 rokiem! Ten wzrost został określony przez krajowy urząd ochrony konsumentów jako "całkowicie nieuzasadniony".
W obliczu takich podwyżek wielu zadaje sobie pytanie: czy da się jeszcze pojechać na narty bez wydawania fortuny? Odpowiedź brzmi: tak! Trzeba tylko spojrzeć dalej niż klasyczne kurorty we Włoszech, Francji czy Szwajcarii.
Bułgaria od lat króluje w rankingach najtańszych narciarskich destynacji Europy. To właśnie tu można znaleźć kurorty, które oferują nie tylko atrakcyjne ceny, ale także świetne warunki na stokach.
Borowec, położony wysoko w górach Riła, kusi 58 kilometrami tras i niemal pewnym śniegiem przez cały sezon. Dzienny karnet dla dorosłego kosztuje około 52 euro, a dla osób powyżej 75. roku życia - zaledwie 54 euro za cały sezon! Warto polować na promocje "early bird" w listopadzie i grudniu lub doładowywane karty na wyciągi.
Wypożyczenie kompletu sprzętu (narty, kijki, buty) to wydatek rzędu 20 euro za dzień. Zakwaterowanie również nie zrujnuje budżetu - prywatne apartamenty można znaleźć już za 30 euro za noc, a czterogwiazdkowe hotele zaczynają się od 50 euro. Dodatkowy plus? Wspólne transfery autobusowe z lotniska w Sofii, które pozwalają zaoszczędzić na transporcie.
Podobnie wygląda sytuacja w Bansko, położonym w Parku Narodowym Pirin. Do końca listopada sezonowy karnet kosztuje 869 euro, a dla seniorów powyżej 75 lat - tylko 51 euro! Dzienny karnet w zeszłym roku kosztował około 56 euro. To nawet trzykrotnie mniej niż w wielu szwajcarskich kurortach.
Gruzja to nie tylko przystępne ceny, ale także gwarancja śniegu i niesamowite widoki. Kurorty takie jak Gudauri i Tetnuldi położone są na wysokości od 2000 do ponad 3000 metrów, co zapewnia doskonałe warunki przez cały sezon i minimalizuje potrzebę sztucznego naśnieżania.
Gruzja oferuje atmosferę przygody, której po prostu nie znajdziesz w wypolerowanych kurortach i bajkowych wioskach Alp - podkreśla Petr Majer, kierownik Adventures Ski School w Gudauri, cytowany przez portal Euronews. Jak dodaje, "to, czego brakuje jej w wyrafinowaniu, nadrabia autentycznością i charyzmą".
Gudauri, największy gruziński kurort, oferuje najwięcej udogodnień i anglojęzyczne szkoły narciarskie. Dojazd z lotniska w Tbilisi zajmuje zaledwie dwie godziny. Karnet dzienny kosztuje tu około 25 euro, a sezonowy - tylko 200 euro i obejmuje dostęp do wszystkich kurortów w kraju! Za wypożyczenie sprzętu zapłacimy średnio 22 euro za dzień.
A po całym dniu na stoku? Czeka na Was gruzińska kuchnia - sycące chinkali i chaczapuri, czyli puszysty chleb z rozpuszczonym serem i masłem. Smacznie i tanio!
Andora to prawdziwa perełka wśród narciarskich destynacji Europy. Choć jej kurorty nie są nowością, wciąż zachwycają przystępnymi cenami i luźną, rodzinną atmosferą.
Region Vallnord to 63 kilometry tras dostępnych za około 52 euro dziennie. Początkujący i średniozaawansowani narciarze znajdą tu wiele łagodnych stoków, a bardziej doświadczeni mogą spróbować sił na trasach czerwonych i czarnych w rejonie Arinsal.
Sezonowy Nord Pass za 750 euro daje nieograniczony dostęp do Pal Arinsal i Ordino Arcalís - razem to aż 90 kilometrów tras. Największy kurort Grandvalira oferuje aż 215 kilometrów tras i sięga wysokości 2600 metrów. Dzienny karnet kosztuje tu około 61 euro, a za 970 euro można kupić Andorra Pass, obejmujący wszystkie trasy w kraju.
Grandvalira wielokrotnie zdobywała prestiżowe wyróżnienia - nagrodę dla Najlepszego Kurortu Narciarskiego w Andorze na World Ski Awards w latach 2023, 2022, 2020 i 2015. To miejsce, które warto mieć na radarze!
Chociaż ceny w zachodnich kurortach przyprawiają o zawrót głowy, wciąż można wyjechać na narty bez wydawania fortuny. Bułgaria, Gruzja i Andora to miejsca, gdzie za rozsądne pieniądze skorzystasz z doskonałych warunków, autentycznej atmosfery i lokalnej kuchni.
Warto spojrzeć poza utarte szlaki - może właśnie w tym sezonie przekonasz się, że najlepsze narciarskie przygody czekają tam, gdzie jeszcze nie byłeś!

3 dni temu
7




English (US) ·
Polish (PL) ·