Tragedia na polskiej trasie, nie żyje jedna osoba. Lądował śmigłowiec LPR, nie żyje jedna osoba

1 tydzień temu 11

Wypadki na polskich drogach nie ustają i każdego dnia dochodzi do kolejnych tragicznych wydarzeń. Teraz media obiegły wieści o fatalnej kolizji na krajowej trasie. W wyniku zderzenia zginęła jedna osoba, dwie kolejne zostały ranne. Na miejscu lądował także helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Wypadki na polskich drogach zdarzają się codziennie

Wypadki na polskich drogach nie ustają — każdego dnia dochodzi do dziesiątek kolizji, potrąceń i tragicznych zdarzeń. Statystyki policyjne nie pozostawiają złudzeń: mimo licznych kampanii społecznych i zaostrzonych przepisów bezpieczeństwo na drogach wciąż pozostaje poważnym problemem. 

ZOBACZ: Taki plan ma mieć Putin, USA ostrzega. “Jeszcze bardziej zdeterminowany”

Do większości wypadków dochodzi z powodu nadmiernej prędkości, nieostrożności kierowców oraz lekceważenia zasad ruchu drogowego. W okresach wzmożonego ruchu, takich jak weekendy czy święta, liczba zdarzeń rośnie jeszcze bardziej. Policja i służby ratunkowe apelują o rozwagę, przypominając, że nawet drobny błąd za kierownicą może doprowadzić do tragedii i złamać życie wielu osobom.

Śmiertelny wypadek na polskiej trasie

Do tragicznego wypadku doszło w środę po godzinie 10:00 w miejscowości Popień-Parcela w powiecie brzezińskim (woj. łódzkie). Na lokalnej drodze zderzyły się dwa pojazdy — samochód osobowy i auto dostawcze. Siła uderzenia była ogromna. Niestety, mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, zginął 85-letni mężczyzna.

Jak poinformował bryg. Jędrzej Pawlak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi dla radia RMF FM, medycy walczyli o życie seniora, jednak ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Dwie kolejne osoby zostały ranne — jedna z nich była uwięziona w rozbitym samochodzie i musiała zostać wydobyta przez strażaków przy użyciu narzędzi hydraulicznych.

Tragedia na polskiej trasie, nie żyje jedna osoba. Lądował śmigłowiec LPR, nie żyje jedna osobafot. KP PSP Brzeziny

Na miejsce tragedii wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował jednego z poszkodowanych do szpitala. Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana, a policja pod nadzorem prokuratora prowadzi szczegółowe ustalenia dotyczące przyczyn i przebiegu zdarzenia.

Według wstępnych informacji, do zderzenia mogło dojść w wyniku nieprawidłowego manewru jednego z kierowców, jednak dokładne okoliczności tragedii będą znane dopiero po zakończeniu śledztwa.

ZOBACZ TEŻ: Taki plan ma mieć Putin, USA ostrzega. “Jeszcze bardziej zdeterminowany”

Tak zachowaj się kiedy jesteś świadkiem wypadku

Kiedy jesteśmy świadkami wypadku drogowego, najważniejsze jest zachowanie spokoju i szybkie, ale rozważne działanie. Przede wszystkim należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, włączyć światła awaryjne i założyć kamizelkę odblaskową, aby być widocznym dla innych kierowców. Trzeba też zabezpieczyć teren zdarzenia, ustawiając trójkąt ostrzegawczy w odpowiedniej odległości od miejsca wypadku. Następnie należy ocenić sytuację i jak najszybciej wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub 999. W rozmowie z dyspozytorem warto dokładnie podać lokalizację, liczbę poszkodowanych oraz ich stan, a także inne istotne informacje, które mogą pomóc w udzieleniu pomocy. 

Jeśli to możliwe, należy sprawdzić stan uczestników wypadku i udzielić im pierwszej pomocy – w razie potrzeby rozpocząć resuscytację lub ułożyć rannego w pozycji bocznej bezpiecznej. Trzeba jednak pamiętać, by nie wyciągać osób z pojazdów, jeśli nie ma bezpośredniego zagrożenia pożarem czy wybuchem, gdyż może to pogorszyć ich stan. 

Do czasu przyjazdu służb należy zachować spokój, uspokajać poszkodowanych i nie pozwolić, by osoby postronne utrudniały akcję ratunkową. Po przybyciu ratowników należy przekazać im wszystkie informacje i stosować się do ich poleceń. Udzielenie pomocy to obowiązek każdego świadka – zarówno moralny, jak i prawny – dlatego nie można odwracać wzroku w obliczu ludzkiego nieszczęścia. Każda minuta ma znaczenie, a szybka reakcja może uratować komuś życie.

Przeczytaj źródło