Urban go pominął, a trener w klubie nie może się go nachwalić

1 dzień temu 6

W piątek 7 listopada Jan Urban ogłosił powołania na najbliższe zgrupowanie. Na liście zabrakło Bartosza Bereszyńskiego. Ten marzy o powrocie do kadry i niewykluczone, że wkrótce mu się uda. Warunkiem jest regularna gra w klubie. Czy na takową może liczyć w Palermo? Odpowiedź na pytanie można wywnioskować ze słów Filippo Izaghiego. Trener włoskiej drużyny zabrał ostatnio głos w sprawie Bereszyńskiego i ocenił, czy jest on ważny dla zespołu.

Jan Urban Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

- Dzwonili do mnie ludzie pracujący dla Rakowa, ale zawsze odpowiadałem, że mogę wrócić do Polski dopiero za jakiś czas, a nie od razu. Moim priorytetem było pozostanie we Włoszech lub w innych ligach poza Polską. To było dla mnie kluczowe - mówił Bartosz Bereszyński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Piłkarz przebywał ponad dwa miesiące na bezrobociu, po tym, jak rozstał się z Sampdorią, aż w końcu w połowie września dopiął swego. Pozostał we Włoszech i zakotwiczył w Serie B, wzmacniając Palermo. 

Zobacz wideo Łukasz Piszczek trenerem GKS Tychy? Żelazny: To wybitnie logiczny ruch, ale uwierzę jak zobaczę

Bartosz Bereszyński chwalony przez trenera Palermo

Filippo Inzaghi powoli wdraża Bereszyńskiego do drużyny. Pozwolił mu rozegrać już pięć spotkań, z czego w ostatnim wystawił go po raz pierwszy w pierwszym składzie. Na boisku spędził łącznie niemal 170 minut. I najpewniej w sobotni wieczór Polak znów pojawi się na murawie. Tak można wywnioskować ze słów trenera, który mocno chwali naszego rodaka.

- Cieszę się, jest kapitanem - zaczął Inzaghi na przedmeczowej konferencji prasowej, cytowany przez ilovepalermocalcio.com. - Kilka lat temu zdobył Scudetto [mistrzostwo Włoch, przyp. red.], a jego obecność u nas jest bardzo ważna. Wiem, że jutro będę miał w nim dodatkowego zawodnika, który jest naprawdę kluczowy dla drużyny - podkreślał. Widać, że Inzaghi jest zadowolony z postawy Bereszyńskiego i niewykluczone, że w kolejnych tygodniach pozwoli mu regularnie grać.

Kilka spotkań w Palermo nie wystarczyło, by wrócić do kadry

To może okazać się kluczowe dla piłkarza w kontekście kariery reprezentacyjnej. Ma na koncie 58 spotkań, ale po raz ostatni został powołany na czerwcowe zgrupowanie. Michał Probierz nie wpuścił go jednak wówczas na murawę. Za kadencji Jana Urbana powołania jeszcze nie dostał. Wydaje się, że zbyt krótko gra w Palermo, by selekcjoner mu zaufał. Dlatego też nazwisko obrońcy nie pojawiło się na liście powołań na listopadowe zgrupowanie.

Zobacz też: Legia podbierze trenera z I ligi?! Mamy nowe wieści! 

Mimo wszystko Bereszyński ma nadzieję, że do reprezentacji wkrótce wróci, o czym mówił pod koniec października w rozmowie z TVP Sport. - Kilkukrotnie rozmawiałem z selekcjonerem. (...) Oczywiście, że chcę znów grać w reprezentacji, chcę wrócić do regularnych meczów czy w kadrze, czy w Palermo. Zdaję sobie sprawę, że droga do reprezentacji wiedzie tylko przez regularną grę w klubie - podkreślał. 

Kolejną szansę, by zagrać w barwach Palermo, Bereszyński może otrzymać 8 listopada. Rywalem drużyny Inzaghiego będzie SS Juve Stabia. Początek mecz o godzinie 17:15. Ekipa Polaka zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli Serie B z dorobkiem 19 punktów po 11 spotkaniach. Do lidera, Modeny, traci pięć "oczek". Najbliższy rywal jest notowany niżej, bo na 11. lokacie - 14 punktów, ale ma jeden mecz rozegrany mniej.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło