Ważne wieści dla kredytobiorców. RPP zdecydowała ws. stóp procentowych

3 dni temu 11

Rada Polityki Pieniężnej podjęła czwartą z rzędu decyzję o zmianie poziomu stóp banku centralnego, która systematycznie obniża podstawową cenę pieniądza w polskiej gospodarce. Cykl luzowania polityki monetarnej, który rozpoczął się jesienią, ma bezpośrednie przełożenie zarówno na koszty obsługi kredytów (w tym tych hipotecznych), jak i na oprocentowanie depozytów, a w dłuższym terminie – także na dynamikę inflacji. Jakie może mieć to konsekwencje dla kieszeni Polaków oraz przyszłego tempa wzrostu cen?

Koniec cyklu podwyżek i "twarde lądowanie" stóp procentowych

Od czasu historycznej obniżki we wrześniu, która wyniosła aż 75 punktów bazowych, RPP konsekwentnie kontynuuje trend luzowania polityki pieniężnej, mimo utrzymującej się na podwyższonym poziomie inflacji. 

Kolejne trzy, już mniejsze, cięcia o 25 punktów bazowych każde (tzw. ćwiartki) sugerują, że Rada przyjęła nowy, bardziej stonowany kurs w zakresie zmian stóp procentowych (podstawowa cena pieniądza ustalana przez bank centralny). O ile pierwsza, zaskakująco głęboka obniżka była mocno krytykowana przez część ekonomistów, wskazujących na ryzyko ponownego rozpędzenia się spirali inflacyjnej, o tyle obecne, bardziej umiarkowane tempo zmian, zbieżne z rynkowym konsensusem, wydaje się bardziej przewidywalne. 

Ważne wieści dla kredytobiorców. RPP zdecydowała ws. stóp procentowychFot. Vitalina Nakonechna/CanvaPro

Takie podejście wpisuje się w założenie, że dotychczasowe podwyżki, które rozpoczęły się w październiku 2021 roku, już spełniły swoje zadanie, a obecne, łagodniejsze obniżki mają stanowić „miękkie lądowanie” w warunkach spowalniającej gospodarki. Decyzja RPP o czwartej z rzędu obniżce zbiega się również z rynkowymi oczekiwaniami, co może świadczyć o większej przejrzystości i komunikatywności polityki Rady, niż miało to miejsce we wcześniejszych fazach cyklu. Co oznaczają te zmiany dla kredytobiorców i oszczędzających?

Efekty zmian dla kredytobiorców i oszczędzających

Systematyczne obniżanie stóp referencyjnych (najważniejszej stopy procentowej) ma bezpośredni wpływ na wskaźniki rynkowe, w tym przede wszystkim na WIBOR, który jest kluczowy dla wysokości rat kredytów złotowych, zwłaszcza tych hipotecznych. Spadek stopy referencyjnej banku centralnego o 0,25 punktu procentowego wywołuje natychmiastową reakcję na rynku międzybankowym, skutkując obniżeniem wskaźników WIBOR 3M i 6M. 

W efekcie, po pewnym czasie, gdy banki dokonują aktualizacji oprocentowania, kredytobiorcy odczuwają ulgę w postaci niższych miesięcznych rat. Jest to szczególnie istotne dla osób posiadających kredyty z oprocentowaniem zmiennym, zaciągnięte w szczycie cyklu podwyżek, dla których każda obniżka RPP oznacza realne, choć stopniowe, odciążenie budżetu domowego.

Ważne wieści dla kredytobiorców. RPP zdecydowała ws. stóp procentowychFot. Wistula/Wikimedia Commons

Nieco inaczej wygląda sytuacja oszczędzających. Spadek głównej stopy procentowej oznacza dla banków niższy koszt pozyskania kapitału, co z kolei przekłada się na mniejszą atrakcyjność oferowanych depozytów i lokat. Systematyczne obniżki, choć niewielkie, kumulują się, prowadząc do obniżenia oprocentowania oszczędności. W środowisku, gdzie inflacja wciąż pozostaje podwyższona, choć wykazuje tendencję spadkową, mniejsze zyski z lokat oznaczają spadek realnej siły nabywczej zgromadzonych środków. 

Dla inwestorów poszukujących alternatywy dla tracących na atrakcyjności depozytów może to być sygnał do przeniesienia kapitału na bardziej ryzykowne, ale potencjalnie bardziej dochodowe rynki, takie jak akcje czy obligacje korporacyjne. Warto też pamiętać, że obniżenie stóp jest sygnałem dla rynku, że bank centralny jest pewny co do przyszłego spadku inflacji, co w teorii powinno sprzyjać stabilizacji gospodarczej. NBP podejmuje takie działania również po to, aby zapobiegać wzrostowi inflacji — czy jest ona w odwrocie?

Inflacja w odwrocie – czy to koniec drożyzny?

Głównym zadaniem Rady Polityki Pieniężnej, wynikającym z jej mandatu, jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, co w praktyce oznacza cel inflacyjny na poziomie 2,5 procent z możliwością odchylenia o jeden punkt procentowy w obie strony. Cykl podwyżek miał za zadanie zdławić dynamiczny wzrost cen, stymulowany przez szereg czynników zewnętrznych (m.in. wojna w Ukrainie, skokowe wzrosty cen surowców) i wewnętrznych (mocny rynek pracy, wysoka konsumpcja). Ostatnia seria obniżek sugeruje, że RPP uznaje dotychczasowe działania za wystarczające do sprowadzenia inflacji do celu w horyzoncie prowadzenia polityki pieniężnej, mimo że wciąż jest to proces rozłożony w czasie.

Czwarta z rzędu obniżka stopy procentowej, jest więc pośrednim sygnałem, że decydenci monetarni są optymistami co do trajektorii inflacji w nadchodzących miesiącach. Wycofywanie się z restrykcyjnej polityki pieniężnej, którą były podwyżki, jest możliwe tylko wtedy, gdy prognozy wskazują na trwałe obniżenie tempa wzrostu cen. Mimo to należy pamiętać, że sprowadzenie inflacji do celu nie oznacza powrotu cen do poziomów sprzed kilku lat – jest to jedynie zahamowanie tempa ich wzrostu.

Dodatkowo, w perspektywie najbliższych miesięcy, głównym czynnikiem ryzyka dla celu inflacyjnego będzie ewentualna zmiana polityki rządu w zakresie tarcz antyinflacyjnych, w tym zamrożenia cen energii. Taka decyzja może mieć kluczowe znaczenie dla odczytów inflacji w przyszłym roku i może wymusić na RPP ponowne rozważenie, czy cykl obniżek nie został rozpoczęty zbyt wcześnie. Na razie jednak RPP kontynuuje luzowanie, dając nadzieję kredytobiorcom i wysyłając rynkowi sygnał o pewnym opanowaniu galopującego wzrostu cen.

Przeczytaj źródło