Wcale nie Arabowie. Turyści z innego kraju zalewają Zakopane, autokary wypełnione po brzegi

10 godziny temu 5

Zakopane przygotowuje się na zimowy szczyt sezonu. Hotele i pensjonaty rezerwowane są z wyprzedzeniem, a przedsiębiorcy z Podhala spodziewają się fali zagranicznych gości. Co sprawia, że to właśnie oni tak chętnie wybierają polskie Tatry na grudniowy wypoczynek? Miejscowi mówią o zjawisku, które z roku na rok przybiera na sile. Dla wielu to już nie tylko tradycja, ale prawdziwy fenomen zimowej turystyki.

Zakopane uwielbiane przez zagranicznych turystów – ta tradycja sięga czasów PRL

Jeszcze zanim w Tatrach spadnie pierwszy śnieg, na Podhale zaczynają zjeżdżać pierwsi zagraniczni turyści. Wśród nich można spotkać Czechów, Słowaków oraz Węgrów, którzy od lat traktują Zakopane jak obowiązkowy punkt zimowych podróży. Lokalne pensjonaty i hotele już teraz przygotowują się na wzmożony ruch, szczególnie w okresie przedświątecznym.

Jak wskazują przedstawiciele branży turystycznej, grudzień to moment, w którym stolica polskich Tatr zaczyna tętnić życiem. Właściciele obiektów noclegowych zauważają, że tradycja zimowych wizyt gości z południa Europy sięga jeszcze czasów PRL, a dziś jest silniejsza niż kiedykolwiek.

Wielu przyjezdnych traktuje ten czas nie tylko jako okazję do odpoczynku, ale też do wspólnego świętowania. Węgrzy czy Słowacy chętnie korzystają z góralskiej kuchni, lokalnych term i imprez w klimacie podhalańskim. Ich obecność stała się już elementem zimowego krajobrazu Zakopanego.

Wcale nie Arabowie. Turyści z innego kraju zalewają Zakopane, autokary wypełnione po brzegifot. Shutterstock 

Dlaczego to właśnie oni wybierają Tatry? Początek sezonu już w listopadzie

Choć europejskie kurorty zimowe kuszą ofertą, wielu turystów z południa kontynentu decyduje się właśnie na Polskę. Eksperci z branży turystycznej podkreślają, że głównym powodem jest korzystny stosunek ceny do jakości.

Dla Węgrów przyjazd do Zakopanego zimą to już tradycja. A do tego wypoczynek w Polsce kosztuje mniej niż w zachodnich kurortach, przy równie wysokim standardzie – powiedział Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z Wirtualną Polską.

Węgrzy mają tu również coś, czego – jak przyznają – często brakuje im na zachodzie: swobodną, przyjazną atmosferę.

Nawet jeśli Węgra stać na to, żeby pojechać na jarmark do Austrii, to tam nie poszaleje. Będzie się czuł skrępowany – dodał Wagner.

To właśnie to poczucie luzu, bliskość kulturowa i gościnność sprawiają, że turyści z południa Europy wracają na Podhale co roku. Właściciele kwater podkreślają, że ich goście często przyjeżdżają całymi rodzinami lub w zorganizowanych grupach – autokarami z Budapesztu czy Bratysławy.

Świąteczny szczyt w Zakopanem. Ceny, obłożenie i ostatni moment na rezerwacje

Prawdziwy ruch w Zakopanem zaczyna się tuż przed świętami. Wtedy liczba gości z zagranicy gwałtownie rośnie, a wiele obiektów wywiesza tabliczkę „brak wolnych miejsc”. Jak zapowiadają lokalni przedsiębiorcy, tegoroczny grudzień będzie wyjątkowo intensywny.

Mamy do czynienia z prawdziwym najazdem. Przyjadą całe autokary. Rekordu z 2023 r. raczej nie pobijemy, ale Węgrów będzie w tym roku bardzo dużo – zapowiedział Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z WP.

Dane z serwisów rezerwacyjnych pokazują, że średnia cena za nocleg w okresie Bożego Narodzenia wynosi obecnie około 700 zł za dobę dla dwóch dorosłych i dziecka w trzygwiazdkowym hotelu ze śniadaniem, położonym w promieniu dwóch kilometrów od Krupówek. Z kolei w czasie sylwestra mediana cen sięga 820 zł za pokój dwuosobowy.

Wcale nie Arabowie. Turyści z innego kraju zalewają Zakopane, autokary wypełnione po brzegiFot. shutterstock/kinek00

Eksperci przewidują, że obłożenie hoteli w ostatnich dniach roku może sięgnąć nawet 100 proc., co oznacza, że wolne pokoje znajdą się jedynie w obiektach o niższym standardzie. Dla wielu turystów z zagranicy Zakopane to nie tylko zimowa stolica Polski, ale i miejsce, w którym czują się jak w domu.

Grudniowy sezon w Zakopanem zapowiada się rekordowo intensywnie. Węgrzy, Słowacy i Czesi już teraz rezerwują noclegi, by spędzić święta i sylwestra w polskich Tatrach. Choć ceny nie należą do najniższych, nie zniechęcają zagranicznych gości. Powodem są niższe koszty niż w zachodnich kurortach, wysoki standard usług i atmosfera, w której – jak mówią sami turyści – „czują się swobodniej niż gdziekolwiek indziej”.

Przeczytaj źródło