"Wielki Bu" chce dostać azyl w Niemczech. Nowe szczegóły od jego obrońcy

Obrońca "Wielkiego Bu" o azylu w Niemczech

- Obawiamy się, że ze względu na powiązania naszego klienta z osobą prezydenta Rzeczypospolitej [Karola Nawrockiego - red.] i konfliktową sytuację między rządem a opozycją nasz klient może stać się obiektem jakichś politycznych operacji - powiedział mec. Gregor P. Jezierski, który reprezentuje Patryka M. przed niemieckimi sądami. W rozmowie z Polską Agencją Prasową dodał, że on i jego klient obawiają się, że "zamiast praworządnego postępowania karnego nasz klient będzie piłką, którą będzie grała opozycja z rządem, lub odwrotnie". 

Azyl lub ekstradycja "Wielkiego Bu"

Adwokat "Wielkiego Bu" dodał, że strona niemiecka ma do podjęcia dwie decyzje. Jedna dotyczy ekstradycji mężczyzny do Polski. Druga to rozpatrzenie jego wniosku o azyl polityczny. - Jedno z drugim jest pośrednio powiązane, teoretycznie może ta decyzja bardzo szybko zapaść, a jak nie, to około dwóch miesięcy - wyjaśnił Jezierski. Patryk M. został zatrzymany 12 września na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania na lotnisku w Hamburgu i odmówił dobrowolnej ekstradycji do ojczyzny. Mężczyzna trafił do tamtejszego aresztu. W Polsce ma odpowiedzieć m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Zarzuty dla Wielkiego Bu

Prokuratura poinformowała, że Patryk M. ma usłyszeć zarzuty związane m.in. z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, która działała od połowy 2017 do 2018 roku w Polsce, Holandii i Hiszpanii. Jej członkowie mieli zajmować się produkcją i wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, w tym kokainy, amfetaminy, haszyszu, mefedronu. "Wielki Bu" ma również odpowiedzieć za kradzież z włamaniem do samochodu i przerobienie oznaczeń identyfikacyjnych w tym pojeździe.