Podczas XIV Kongresu Polskiego Stronnictwa Ludowego zostały wybrane nowe władze ugrupowania. Prezesem ludowców został ponownie Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Władysław Kosiniak-Kamysz został ponownie wybrany na szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wybory odbyły się podczas XIV Kongresu Polskiego Stronnictwa Ludowego, który odbywa się w Warszawie w DoubleTree by Hilton Hotel & Conference Centre Warsaw. Kosiniak-Kamysz jest szefem PSL od 2015 roku.
Kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego odbywa się co cztery lata z inicjatywy Rady Naczelnej i stanowi najwyższą władzę w partii. Do głównych zadań Kongresu należy wybór prezesa PSL oraz przewodniczącego Rady Naczelnej. Delegaci decydują także o składzie Głównej Komisji Rewizyjnej i Głównego Sądu Koleżeńskiego. Kongres ma również kompetencje do wprowadzania zmian w programie i statucie ugrupowania.
Przed uroczystym otwarciem kongresu wprowadzony został nowy sztandar Stronnictwa.
W trakcie kongresu głos zabrał Kosiniak-Kamysz. Podkreślił on kluczową rolę, jaką PSL odegrało w kształtowaniu obecnego rządu. Zaznaczył, że to właśnie decyzje i strategia PSL, a także koalicji Trzeciej Drogi, były decydujące dla wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych. Według niego, wielu wyborców, którzy nie chcieli już głosować na Prawo i Sprawiedliwość, ale nie byli przekonani do Platformy Obywatelskiej, wybrało właśnie ludowców. To my jesteśmy ci, którzy zdecydowali o takim, a nie innym kształcie obecnego rządu - powiedział lider PSL.
Szef partii przypomniał również, że przedstawiciele PSL objęli w rządzie kluczowe stanowiska, związane z najważniejszymi obszarami odpowiedzialności. Ta zbroja, którą trzeba było przybrać, ma swoją wagę, ale ona ma też swój cel: budowa bezpieczeństwa państwa polskiego, które zawsze dla Stronnictwa było naczelnym nakazem - mówił Kosiniak-Kamysz. Podkreślił przy tym, że bezpieczeństwo rozumiane jest nie tylko w kontekście narodowym, ale również żywnościowym, co wpisuje się w tradycję i wartości PSL.
W swoim wystąpieniu Kosiniak-Kamysz odniósł się także do pojawiających się opinii o słabnącym poparciu dla PSL. Przypomniał, że przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku wielu komentatorów przewidywało marginalizację partii. Nie brakowało tych, którzy mówili, jak Ryszard Terlecki na ostatnim posiedzeniu przed wyborami w 2023 roku: dwa procent, nigdy was już nie będzie. Później musiał odszczekać te słowa - stwierdził prezes PSL, wyrażając przekonanie, że partia utrzyma swoją pozycję także w przyszłości.
Kosiniak-Kamysz odniósł się także do sytuacji w obecnej koalicji rządzącej. Podkreślił, że jest to koalicja czterech partii, a jej funkcjonowanie określił jako największe wyzwanie polityczne od czasu przemian ustrojowych w 1989 roku.
Zwrócił uwagę, że współpraca w ramach koalicji nie zawsze przebiegała bezproblemowo. Wskazał, że przez ostatnie dwa lata często dochodziło do sporów wewnętrznych, które bywały ważniejsze od wspólnej strategii na przyszłość. W drużynie rządowej koalicji parlamentarnej grają różni zawodnicy, ale muszą grać do jednej bramki. Nie wszystko przez te dwa lata w ramach koalicji było graniem do jednej bramki - mówił podczas wystąpienia.
Jak zaznaczył wicepremier, w ostatnich tygodniach nastąpiła jednak poprawa współpracy między ugrupowaniami tworzącymi rząd. Jako przykład podał osiągnięcie porozumienia w trudnych sprawach światopoglądowych. Według Kosiniaka-Kamysza, jest to dowód na to, że koalicja potrafi działać wspólnie w kluczowych momentach.
Lider PSL odniósł się także do wizerunku swojej partii. Przypomniał, że PSL bywało oskarżane o koniunkturalizm, jednak - jak podkreślił - działania Stronnictwa zaprzeczają tym stereotypom. Swoją postawą krok po kroku zaprzeczamy stereotypom, które są nieprawdziwe wobec naszego stronnictwa i nas samych. Nie zawsze to się przebije, nawet pomimo usilnych prób wielu ostatnich lat - dodał.
Kosiniak-Kamysz poinformował też, że PSL szykuje się do samodzielnego startu w nadchodzących wyborach. Polityk podkreślił, że ugrupowanie jest gotowe na wyzwania, jakie niesie ze sobą samodzielny udział w wyborach, jednocześnie deklarując otwartość na współpracę z innymi środowiskami.
W trakcie swojego wystąpienia Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na znaczenie niezależności politycznej. Wiemy, po co jesteśmy w polityce, potrafimy powiedzieć "nie zgadzamy się", dlatego przygotowujemy się do startu w kolejnych wyborach jako Polskie Stronnictwo Ludowe - mówił, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją zgromadzonych.
Prezes PSL zaznaczył jednak, że samodzielny start nie oznacza izolacji. Iść samodzielnie, to nie znaczy iść samotnie. Będziemy zapraszać przyjaciół na nasze listy, tych, z którymi jesteśmy od lat - zapowiedział Kosiniak-Kamysz, wskazując na otwartość partii na współpracę z innymi ugrupowaniami oraz środowiskami społecznymi.
Kosiniak-Kamysz odniósł się również do ostatnich wyborów prezydenckich, wyrażając żal, że nie udało się wystawić wspólnego kandydata całej koalicji. Przypomniał, że PSL proponowało takie rozwiązanie już w październiku 2024 roku, jednak spotkało się to z odmową ze strony innych partii.

5 dni temu
11



English (US) ·
Polish (PL) ·