Za ten ruch Martę Nawrocką zalała fala krytyki. Popełniła błąd za błędem

1 miesiąc temu 28

W ramach swojej kolejnej wizyty zagranicznej Marta Nawrocka udała się do Waszyngtonu. Tym razem nowa pierwsza dama miała okazję spotkać się z Melanią Trump, która była gospodynią "zjazdu" pierwszych dam. Jak zwykle uwagę przyciągnęła stylizacja polskiej prezydentowej. Stylistka nie miała o niej jednak dobrego zdania.

Marta Nawrocka wykazuje duże zaangażowanie w pełnieniu nowej dla siebie roli. W ciągu zaledwie półtora miesiąca oficjalnej działalności jako pierwsza dama, ale również i wcześniej, intensywnie udziela się w Polsce i za granicą. W minionych tygodniach wraz z dziećmi towarzyszyła mężowi m.in. podczas podróży do Watykanu, a po powrocie do kraju wzięła udział w akcji Narodowego Czytania czy zawitała do ważnego miejsca założonego przez Ewę Błaszczyk.

Obecnie 39-latka przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie niedawno wspólnie z ukochanym odwiedziła Pensylwanię.

"Tu bije serce amerykańskiej Polonii. Dziękujemy za ogrom ciepła, które od Was dostaliśmy!" - napisała kilka dni temu na Instagramie.

Pod dołączoną do wpisu galerią zdjęć jak zwykle posypały się komplementy pod adresem kobiety, cenionej za elegancję i styl. Niestety tym razem według jednej z modowych ekspertek nie poszło jej już tak dobrze.

We wtorek wieczorem czasu polskiego Nawrocka została sfotografowana pod Lotte New York Palace Hotel, gdzie miało dojść do jej pierwszego spotkania z pierwszą damą Stanów Zjednoczonych. Melania Trump zorganizowała bowiem spotkanie dla najważniejszych kobiet na Litwie, w Turcji czy Albanii.

"Wydarzenie odbyło się pod hasłem 'Fostering the Future Together' - 'Wspólnie na rzecz przyszłości'" - ujawniła kancelaria prezydenta w serwisie X.

Uwagę wszystkich zwróciła oczywiście kreacja polskiej prezydentowej. Na tę okazję wybrała ona żółty komplet, na który złożyły się marynarka i spódnica, oraz buty na wysokim obcasie. Inaczej niż zazwyczaj, gdy była chwalona za swoje modowe wybory, teraz jej kreacja nie wszystkim przypadła do gustu.

"Stylizacja Marty Nawrockiej to wybór klasycznej garsonki o prostej linii, jednak całość sprawia wrażenie dość zachowawcze i ciężkie. Faktura materiału - przypominająca tweed - nadaje kostiumowi formalności, ale jednocześnie postarza i odbiera mu lekkość" - oceniła Ewelina Rydzyńska w rozmowie z Plejadą.

Problematyczna okazała się nawet długość spódnicy.

"(...) Kończąca się tuż nad kolanem [spódnica] jest poprawna pod względem protokołu, lecz nie podkreśla atutów młodej kobiety i wizualnie zamyka sylwetkę. Brakuje elementów nowoczesności, które mogłyby odświeżyć ten zestaw i nadać mu bardziej dynamicznego charakteru" - skomentowała ekspertka.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to jednak bez wątpienia kolor - pastelowy żółty.

"W psychologii barw żółty kojarzy się ze słońcem, energią i otwartością, a więc niesie ze sobą pozytywne przesłanie. To barwa, która przyciąga wzrok i może być odbierana jako wyraz pogody ducha czy chęci przełamania oficjalnej atmosfery. Jednak w kontekście spotkania na tak wysokim szczeblu to wybór ryzykowny. Jasny, stonowany odcień w połączeniu z cięższym materiałem nie wzmacnia autorytetu, lecz raczej nadaje wizerunkowi miękkości i zatraca jego siłę. W efekcie stylizacja jest formalnie poprawna, ale zamiast emanować świeżością i nowoczesnością, tworzy wrażenie zachowawczości i braku wyrazistego charakteru" - skwitowała.

Nie tak dawno sama Melania Trump, podczas spotkania z brytyjską parą królewską, pokazała się w długiej żółtej sukni. Mocny kolor, zaskakujące odkrycie ramion, ale i nietypowe jak na taką okazję dodatki (szeroki liliowy pas z klamrą i duże kolczyki) wywołały duże zamieszanie w światowej prasie.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Marta Nawrocka jeszcze w Stanach, a tu takie doniesienia. We wtorek tuż przed wieczorem potwierdziła domysły

Marta Nawrocka zaskoczyła w Nowym Jorku. Kolejny raz postawiła na kreację od polskiej milionerki, tym razem jedno zawiodło

Wieści ws. Nawrockiej dotarły tuż po południu. Nie do wiary, co ją spotkało

Przeczytaj źródło