Żarty na bok. Gospodarka europejska zależy od Polski [KOMENTARZ]

4 dni temu 9

1250 – tyle innowacyjnych leków weszło w 2024 r. w Chinach w fazę rozwoju. W 2015 r. było ich 160. Jak pokazał w zeszłym tygodniu w swoim raporcie Bloomberg, ten skokowy wzrost pozwolił Chinom przegonić Unię Europejską i prawie dogonić USA.

W raporcie Bloomberga znajduje się zdanie, które trudno zignorować. Chiński przemysł farmaceutyczny znajduje się w tym miejscu, w którym jeszcze parę lat temu był chiński przemysł motoryzacyjny z produkcją aut elektrycznych.

Polska wypychana z rynku eksportu mebli i AGD

W dzisiejszym numerze DGP pokazujemy parę fundamentalnych aspektów gospodarczej rzeczywistości Polski i Europy. Po pierwsze, zalewający nas, Europę, eksport chińskich samochodów jest trwale związany ze strukturalnymi problemami tamtejszego przemysłu. Szczególnie motoryzacyjnego. Po drugie, nie tylko Europę jako całość, ale bezpośrednio Polskę zaczyna dotykać problem wypychania nas z rynków eksportowych produkcji mebli i AGD. Temat, który pokazuje dzisiaj na naszych łamach Nikodem Chinowski, w skali globalnej bardzo ciekawie opisuje też najnowszy numer „New York Timesa”.

Chińska produkcja wypierana z USA wkracza na inne rynki i je wyciska.

Po trzecie, strategiczną odpowiedzią Europy na to wyzwanie jest budowanie handlowych porozumień z innymi gospodarkami. Stan gry dookoła wielkiej umowy z Indiami opisuje dziś w DGP z kolei Michał Litorowicz. Wielkiej, bo mogącej nam przynieść skutki dużo znaczniejsze niż te związane z dealem z Mercosurem. O ile umowa z Mercosurem to wyzwanie dla polskiego rolnictwa, o tyle umowa z Indiami może przynieść elementarne wyzwanie dla polskiego sektora usług wspólnych dla biznesu. Sektora kluczowego dla naszego rynku pracy, a w wypadku niektórych miast wręcz monopolistycznego.

Czy po branży motoryzacyjnej Europa utraci ostatni królewski klejnot swojej gospodarki?

Stoimy zatem jako Polska w obliczu czegoś, co można określić jako „perfect storm”. Jesteśmy krajem, którego atrakcyjność inwestycyjna gwałtownie spadła z powodu wojny u sąsiadów, którego perspektywy demograficzne są dramatyczne i który stoi wobec strategicznych zagrożeń dla swoich kluczowych sektorów gospodarki.

Żaden z tych problemów nie zostanie załatwiony bez zrozumienia, że rozwiązanie musi być europejskie. Bo liczba, którą przywołałem na początku, porównanie sektora farmaceutycznego do branży moto, którego użył Bloomberg, może oznaczać, że kłopoty, które teraz korodują europejską motoryzację, za chwilę zaczną dewastować europejski sektor life science. Ostatni już w zasadzie z naszych klejnotów koronnych.

Jeżeli nie uświadomimy sobie powagi sytuacji, jeżeli nie zrozumiemy, że odpowiedź Europy zależy też od jednej z jej najsilniejszych gospodarek, czyli od nas, jeżeli nadal będziemy mieli poczucie, że świat jest gdzieś obok, a nasza chata stoi z kraja, to skończymy właśnie w chacie. Bo czas na bzdurne tematy zastępcze już się skończył. ©℗

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło