Estońskie władze zdecydowały, że drogi prowadzące przez rosyjskie terytorium, w tym tzw. "Saatse Boot", pozostaną zamknięte do czasu wybudowania alternatywnych tras. Decyzja zapadła po incydencie z udziałem uzbrojonych rosyjskich żołnierzy na estońskiej drodze.
- Estonia zamknęła drogi, które przechodzą przez rosyjskie terytorium, ze względu na obecność uzbrojonych rosyjskich żołnierzy i rosnące zagrożenie bezpieczeństwa.
- Przejazd przez tzw. "Saatse Boot" i "Lutepää Triangle" był możliwy dzięki porozumieniu z 2003 roku, lecz teraz jest zawieszony do czasu wybudowania objazdów.
- Obecność "zielonych ludzików" - nieoznakowanych rosyjskich żołnierzy - przy granicy to taktyka presji i testowania reakcji NATO.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
Premier Estonii Kristen Michal poinformował po posiedzeniu rządu, że południowoestońskie drogi przebiegające przez rosyjskie terytorium pozostaną zamknięte do czasu ukończenia objazdów, które zapewnią bezpieczeństwo mieszkańcom.
Droga nr 178 w Estonii dwukrotnie przecina terytorium Rosji - na odcinku 30 metrów i na jednym kilometrze. Większy fragment znany jest jako "Saatse Boot", mniejszy jako "Lutepää Triangle". Przejazd przez te odcinki był możliwy na mocy porozumienia z 2003 roku, pod warunkiem nieopuszczania pojazdu i nie zatrzymywania się. Ostatnio jednak wzrosła aktywność rosyjskich służb, a obecność uzbrojonych żołnierzy spowodowała zamknięcie drogi.
Biorąc pod uwagę ocenę zagrożenia, te drogi pozostaną zamknięte. Oznacza to, że tranzyt przez Federację Rosyjską wiąże się z konkretnymi ryzykami, aktywność rosyjska wzrosła, a stare porozumienie, które pozwalało na przejazd bez zatrzymywania się, nie jest już możliwe, jeśli obecni są (tam) uzbrojeni ludzie. Te trasy są zamknięte i pozostaną zamknięte - podkreślił premier.
Premier Michal zapowiedział, że "mała droga objazdowa, która omija ten obszar, zostanie ukończona w ciągu kilku miesięcy. Droga zarządzana przez Państwowe Centrum Zarządzania Lasami, która już jest używana, zostanie ulepszona i poszerzona". Rząd zdecydował się przyspieszyć budowę, rezygnując z pełnej oceny oddziaływania na środowisko ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Droga, która będzie używana w przyszłości, powinna być gotowa do jesieni 2026 roku - dodał Michal.
Estońskie władze rozważają dodatkowe środki wsparcia dla mieszkańców dotkniętych zamknięciem dróg, zwłaszcza w zakresie transportu publicznego.
Minister spraw wewnętrznych Igor Taro podkreślił, że decyzja o zamknięciu dróg została podjęta ze względów bezpieczeństwa. Chodzi o zapewnienie, że nasza granica pozostaje nienaruszona, bez luk. Zostaną zainstalowane fizyczne bariery. Płot, który został zbudowany po jednej i drugiej stronie, zostanie połączony - przyznał Taro.
Latem strażnicy graniczni zmagają się z wczasowiczami, którzy ignorują znaki drogowe i zatrzymują pojazdy, aby zrobić zdjęcia na malowniczych trasach. Policja, straż graniczna i inni urzędnicy państwowi Estonii od dawna unikają podróżowania tymi odcinkami dróg - informuje serwis ERR.
W ubiegły weekend w rejonie granicy rosyjsko-estońskiej zaobserwowano umundurowanych żołnierzy rosyjskich, których obecność wzbudziła niepokój estońskich pograniczników. W obawie przed możliwymi prowokacjami, Tallinn podjął decyzję o zamknięciu przejścia granicznego.
Rosja użyła tzw. zielonych ludzików - czyli nieoznakowanych, uzbrojonych żołnierzy - w pobliżu granicy z Estonią, informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według analityków, działania te mają na celu wywarcie presji na Estonię oraz testowanie reakcji NATO na prowokacje przy granicy Sojuszu.
Sądząc po umundurowaniu i zamaskowaniu członków tej jednostki, nie byli to strażnicy graniczni, co stanowiło wyraźne zagrożenie dla Estonii - komentował wówczas dowódca straży granicznej, Meelis Saarepuu. Według służb grupa, licząca około 10 osób, początkowo poruszała się wzdłuż drogi, ale w pewnym momencie ustawiła się prostopadle do niej.
ISW podkreśla, że obecność nieoznakowanych rosyjskich żołnierzy w rejonie estońskiej miejscowości Saatse wpisuje się w znaną już z Krymu i Donbasu taktykę destabilizacji i zastraszania. Estońskie władze zareagowały natychmiast, zamykając drogi prowadzące przez rosyjskie terytorium i wzmacniając środki bezpieczeństwa na granicy.
Według ISW, działania Rosji mogą być próbą sprawdzenia, jak daleko może się posunąć bez wywołania zdecydowanej reakcji NATO. Eksperci ostrzegają, że podobne incydenty mogą się powtarzać w innych krajach bałtyckich.

3 tygodni temu
20




English (US) ·
Polish (PL) ·