Decyzja Sejmu o uchyleniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze oraz zgodzie na jego aresztowanie wywołała prawdziwą polityczną burzę. Były minister sprawiedliwości nie milczy - w rozmowie z Telewizją Republika ostro skomentował działania rządu i Donalda Tuska.
Ziobro o decyzji Sejmu
Zbigniew Ziobro, przebywający obecnie w Budapeszcie, w ostrych słowach odniósł się do decyzji posłów. Jego zdaniem sprawa ma podłoże polityczne, a działania rządu Donalda Tuska były od dawna zaplanowane.
Donald Tusk kilka dni temu napisał, że będzie areszt i kropka - stwierdził były minister w rozmowie na żywo.
Jak dodał:
Tusk mógł tak napisać, bo przez te długie miesiące Bodnar i Żurek pod jego nadzorem i zlecenie przejmowali wymiar sprawiedliwości.
Ziobro przekonuje, że decyzja Sejmu to element większej układanki politycznej, której celem jest jego całkowite wyeliminowanie z życia publicznego.
Według polityka Suwerennej Polski, działania obecnego rządu to „polowanie na przeciwników”, a cała sytuacja „ujawnia prawdziwe intencje obozu władzy”.
Ziobro o braku powrotu do kraju
W rozmowie z Telewizją Republika Zbigniew Ziobro ujawnił, dlaczego zdecydował się pozostać poza Polską. Jak tłumaczył, informacja o wniosku o jego areszt pojawiła się w momencie, gdy planował powrót.
To jest niekompetencja Tuska i jego służb, że akurat w takim momencie tego rodzaju wniosek skierowali, bo przecież w innym terminie były duże szanse, że byłbym w kraju - powiedział Ziobro.
Dodał także, że nie wrócił do Polski z obawy przed prowokacją.
Dotarły do mnie informacje z bardzo wiarygodnych źródeł, że ta szajka chciała mnie zatrzymać pod pretekstem jakiegoś działania na gorącym uczynku i w kajdankach doprowadzać (...), abym nie mógł się bronić - przekonywał były minister.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje kobieta, jej córka w szpitalu. Służby w akcji, droga zablokowana
Fundusz Sprawiedliwości - o co chodzi w sprawie?
Sprawa, w której pojawia się nazwisko Zbigniewa Ziobry, dotyczy Funduszu Sprawiedliwości. Środki z funduszu miały trafiać do ofiar przestępstw oraz służyć pomocy postpenitencjarnej.
Jednak jak wskazują prokuratura i Najwyższa Izba Kontroli - pieniądze te mogły być wykorzystywane w sposób niezgodny z przeznaczeniem.
Śledczy zarzucają byłemu ministrowi nieprawidłowości w wydatkowaniu ponad 250 milionów złotych. Zbigniew Ziobro usłyszał łącznie 26 zarzutów, jednak sam polityk uważa, że oskarżenia mają charakter polityczny. Jak podkreśla, „prawda w końcu wyjdzie na jaw”, a jego działania „zawsze miały na celu dobro obywateli i ochronę ofiar przestępstw”.

1 dzień temu
7




English (US) ·
Polish (PL) ·