Zmiany na etykietach alkoholi. Browary Polskie: w projekcie sporo nieścisłości

2 dni temu 6

fot. Pixabay i kadr z youtube'a fot. Pixabay i kadr z youtube'a

Projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi powstał na podstawie wniesionej do Senatu w 2017 r. petycji. 

Jej autorka postulowała nałożenie na producentów i dystrybutorów napojów alkoholowych obowiązku umieszczania na etykiecie produktu czytelnych i wyraźnych informacji o szkodliwości spożywania alkoholu przez kobiety będące w ciąży. 

Projekt z przyjętymi poprawkami poparło 13 senatorów połączonych Komisji Zdrowia i Komisji Ustawodawczej przy braku głosów sprzeciwu i wstrzymujących się

Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zwraca uwagę, że projekt, nad którym pracuje obecnie Senat, jest wynikiem petycji sprzed 8 lat i od tamtego czasu sytuacja mocno się zmieniła.

Takie piktogramy już stosujemy

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

My jako branża piwowarska wypełniliśmy oczekiwanie zawarte w tamtej petycji: obecnie na każdym opakowaniu piwa oferowanego przez członków naszego Związku znajduje się piktogram ostrzegający przed spożywaniem alkoholu przez kobiety w ciąży. Zrobiliśmy to nie oglądając się na ustawodawcę w ramach naszego dobrowolnego zobowiązania, gdyż niespożywanie alkoholu przez kobiety w ciąży jest jednym z kluczowych obszarów naszej społecznej odpowiedzialności jako producentów – wskazuje.

Jak podaje, na ponad 90 proc. opakowaniach piwa w Polsce są takie oznakowanie. Zdarza się też, że producenci innych branż alkoholowych zawarli podobne zobowiązania. 

Na naszych opakowaniach znajdują się także piktogramy odnoszące się do niespożywania alkoholu przez osoby niepełnoletnie oraz przez kierowców. To są równie ważne przekazy do konsumentów. Znaki te są wyraźne i mają potwierdzoną rozpoznawalność. Niestety, pomimo naszych próśb, do projektu przepisów nie dołączono projektu znaku, który miałby w przyszłości obowiązywać, więc trudno ocenić, w czym ten znak byłby lepszy od tego, który już teraz umieszczamy. Początkowo może mieć wręcz mniejszą rozpoznawalność niż znak obecnie stosowany i rozpowszechniony na opakowaniach i w reklamie – zaznacza Bartłomiej Morzycki. 

Powinien być ustawowo określony wzór i parametry znaku

Związek chciałby, żeby ustawa określała wzór i parametry takiego oznakowania, a nie odsyłała do rozporządzenia dając pełną dowolność urzędnikom. – Nie kwestionując dobrych intencji i celu projektu, widzimy jednak pewną nadregulację w obszarze, który tego nie wymaga, gdyż jest już odpowiednio zaadresowany,  producenci już znakują swoje produkty – dodaje nasz rozmówca.

W ocenie Bartłomieja Morzyckiego przedstawiony projekt zawiera sporo nieścisłości natury legislacyjnej i redakcyjnej, m.in. zakłada się konieczność oznakowania nie tylko puszek i butelek z piwem, ale także stalowych beczek typu KEG używanych w barach i pubach, które nie są w sprzedaży detalicznej i nie są widoczne dla konsumenta. Uważa, że to jeden z przykładów, że przepisy powinny być gruntownie dopracowane.

Przedstawiciel Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie zauważa również, że każda taka zmiana pociąga za sobą koszty, gdyż wymaga przeprojektowania etykiet i opakowań. Zwraca uwagę, że może dojść do sytuacji, w której część gotowych opakowań nie zostanie zużyta albo sprzedana, co będzie oznaczało dodatkową stratę. – Dlatego apelujemy o długie vacatio legis i przedstawienie projektu znaku, co pozwoliłoby producentom przygotować się do tej zmiany – mówi.

Przeczytaj źródło