Bodnar mocno odpowiedział Palikotowi. W tle poważne oskarżenia

1 miesiąc temu 27

Data utworzenia: 27 września 2025, 7:00.

Oskarżenia, jakie Janusz Palikot skierował pod adresem prominentnych polityków, w tym Adama Bodnara, wywołały burzę. Były biznesmen i polityk, podejrzany o wielomilionowe oszustwa, oskarżył Bodnara o wykonanie politycznych poleceń w sprawie jego aresztowania. "Fakt" porozmawiał z Adamem Bodnarem, byłym ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, a obecnie senatorem KO, który stanowczo odrzucił te zarzuty. — Zarzucanie mi, że decyzja była motywowana politycznie jest co najmniej niegodne — słyszymy.

Adam Bodnar o sprawie Janusza Palikota.
Adam Bodnar o sprawie Janusza Palikota. Foto: Fotonews/Grzegorz Krzyżewski/Fotonews, PAP

Przypomnijmy, że Janusz Palikot gościł w programie "Faktu", gdzie opowiadając o pobycie w areszcie, uderzył w znane nazwiska z kręgu władzy. Były biznesmen, który w październiku 2024 r. trafił za kraty na kilka miesięcy (wyszedł po wpłaceniu 2 mln zł kaucji), stwierdził, że "Adam Bodnar wykonał polecenie polityczne, które dostał pewnie od Pawła Grasia albo bezpośrednio od Donalda Tuska, żeby go aresztować". — Nie wierzę w to, że Bodnar podjął taką decyzję bez konsultacji albo z samym Tuskiem, albo z kimś w imieniu Tuska — powiedział Palikot, sugerując, że jego sprawa została wykorzystana w politycznej grze.

Czytaj też: Burza wokół nocnej prohibicji w Warszawie. Jest ruch Trzaskowskiego

Bodnar odpowiada Palikotowi. "Niegodne" oskarżenia

Do tych oskarżeń odniósł się teraz w "Fakcie" Adam Bodnar. Były prokurator generalny szczegółowo opisał problemy prawne byłego biznesmena, podkreślając, że postępowanie było prowadzone zgodnie z prawem.

W celu zabezpieczenia prawidłowości postępowania, prokuratura ma w pewnych sytuacjach możliwość zatrzymania osoby i skierowania do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie. Decyzje podejmuje sąd i w tym wypadku zgodził się na nie — zauważa na wstępie Bodnar.

Co więcej, pamiętajmy, że była to decyzja warunkowa. Jeśli pan Palikot byłby w stanie zapłacić określone poręczenie, to znalazłby się na wolności. Kilka miesięcy później tak też się stało

— dodaje.

Bodnar zaznacza, że "w sprawie Palikota stosowano normalne procedury karne". — Podkreślam, że decyzję o tymczasowym areszcie wydaje sąd, a nie prokurator. Zarzucanie mi, że decyzja była motywowana politycznie i przez kogoś inspirowana, jest co najmniej niegodne — stwierdza były minister.

Wskazuje również, że sprawę "całkowicie niezależnie" prowadzi Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu, działający w strukturze Prokuratury Krajowej.

Pamiętajmy także o ok. 5 tys. osób pokrzywdzonych. Sugerowanie motywów politycznych jest zupełnie nie na miejscu

— podkreśla.

Na koniec Bodnar dodaje, że "oczywiście zna pana Palikota z jego działalności publicznej i biznesowej". — Nie ma to jednak żadnego wpływu na sprawę. Prokuratura zgromadziła materiał dowodowy, który dał podstawy do postawienia zarzutów i zastosowania środków zapobiegawczych. W takiej sytuacji nie ma znaczenia, czy się zna taką osobę i jaką pełni rolę publiczną — podsumowuje senator KO.

Czeski efekt na kolei. Ekspert mówi o przewrocie w cenach biletów

Nadchodziły historyczne zmiany. Zabójstwo posłanki wstrząsnęło Wielką Brytanią

Sikorski na premiera zamiast Tuska? "To się przekłada się na postrzeganie go, jako potencjalnie silniejszego"

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło