Djoković bez ogródek o swojej "nowej ojczyźnie". "Nie planowałem"

4 dni temu 10

Novak Djoković mieszka w Grecji po tym, jak został nazwany "zdrajcą" w swojej ojczyźnie. Ostatnio Serb został wygwizdany przez kibiców Panathinaikosu na meczu koszykarskiej Euroligi. Jak żyje mu się w "nowej ojczyźnie"? - Czujemy, że jako rodzina mamy czas na rzeczy, które nas zbliżają - opowiedział Djoković w najnowszym wywiadzie.

Novak Djoković Screen The Tennis Letter

Od około dwóch miesięcy Novak Djoković nie mieszka już w Serbii. Tenisista zamieszkał ze swoją rodziną w Atenach, gdzie został stałym rezydentem. Notowania Djokovicia w Serbii znacznie spadły po tym, jak poparł antyrządowe protesty studentów, związane z katastrofą budowlaną w Nowym Sadzie. Prezydent Aleksandar Vucić nazwał Djokovicia "zdrajcą", więc ten przeniósł się do Grecji. Ostatnio Djoković został wygwizdany przez kibiców Panathinaikosu podczas meczu Euroligi z Maccabi Tel Aviv - to przez fakt, że Djoković jest kibicem Crvenej Zvezdy, a z tym klubem "nie lubi się" Panathinaikos.

Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem

Tak Djoković czuje się w "nowej ojczyźnie". "To jest mój priorytet"

Djoković udzielił wywiadu portalowi sdna.gr, w którym szerzej opowiedział o swojej przeprowadzce do Aten. Dlaczego się na to zdecydował?

- Szczerze mówiąc, nie planowałem tego. Właściwie w ciągu ostatnich dwóch lat wiele się wydarzyło, zmieniło się w naszym życiu prywatnym i zawodowym. Ale w porządku, takie jest życie. Mamy dwójkę małych dzieci i staramy się dostosować, znaleźć dla nich najlepsze środowisko. To jest priorytet: jak dzieci będą dorastać w środowisku najbardziej sprzyjającym ich zdrowiu psychicznemu, fizycznemu i emocjonalnemu. W tym otoczeniu czujemy, że mamy więcej czasu dla rodziny - powiedział.

Djoković zdradził, że żyje mu się bardzo dobrze w Grecji. - Od dwóch sprawdzamy, jak nam się żyje w Grecji. Wszystko układa się bardzo dobrze. Czujemy się mile widziani, ludzie są wobec nas bardzo życzliwi, hojni i przyjaźni. Jednocześnie czujemy, że jako rodzina mamy czas na rzeczy, które nas zbliżają - dodał Serb.

"Nawet w najśmielszych snach tego nie zakładaliśmy. Nole nie tylko zagra w tenisa po raz pierwszy przed grecką publicznością, ale także zagra w swoim nowym domu. To decyzja, która zaskoczyła cały świat i wygląda na to, że nie było to coś, co tenisista z Belgradu planował od dawna. Zawsze był kochany w naszym kraju i uczucia są ewidentnie odwzajemnione" - pisze sdna.gr.

Zobacz też: Zobaczyła zachowanie Świątek wobec Fissette'a. "To nie był dobry znak"

Dlatego Djoković nadal gra w tenisa. "Lubię rywalizację. Nie chodzi mi tylko o sukcesy"

Grecy zapytali też Djokovicia o jego plany w ostatnich latach kariery. - Wiele osób myślało, że po zdobyciu złotego medalu na igrzyskach olimpijskich zakończę karierę. Ja nie gram w tenisa tylko dla osiągnięć. Lubię rywalizację, lubię sam proces. Wiem, że dopóki będę rywalizował, to świat tenisa będzie zwracał na mnie uwagę. Lubię przyczyniać się do dobrobytu, popularności i rozwoju naszego sportu. Są też prywatne, subtelne czy biznesowe powody tego podejścia. Nie chodzi mi tylko o sukcesy - podsumował Djoković.

Teraz Djoković będzie rywalizował w turnieju ATP 250 w Atenach, a jego rywalem w drugiej rundzie będzie Alejandro Tabilo z Chile.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło