Data utworzenia: 25 września 2025, 16:37.
Joanna Ogłoza-Palmąka (40 l.) z Gliwic choć jest właścicielem domu, nie może do niego wejść i w nim zamieszkać. Ma prokuratorski zakaz zbliżania się na odległość stu metrów do własnej posesji. Powodem są lokatorzy, którzy nie zgadzają się wynikami licytacji i nie zamierzają się wyprowadzić. Zajmują dom nielegalnie. Czują się nękani przez właścicielkę i jej rodzinę, która chce zamieszkać we własnym domu. Prokuratura Rejonowa Gliwice —Wschód przedstawiła pani Joannie i jej najbliższym zarzuty uporczywego nękania pokrzywdzonych. Nałożyła też sankcje w postaci dozoru i zakazu zbliżania się do posesji na odległość stu metrów. Pełnomocnikiem pokrzywdzonych jest były prokurator Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód, tej samej, która przedstawiła zarzuty pani Joannie i jej bliskim.
— Moja wina, namówiłem córkę, by kupiła domek. Znajdował się blisko szkoły, do pracy też blisko. Zanim córka stanęła do komorniczej licytacji, oglądaliśmy dom z zewnątrz. Nie wiadomo było, czy tam ktoś mieszka, czy nie mieszka. Uznaliśmy w końcu, że sąd sprzedaje dom, nie kupujemy przecież u lichwiarza — opowiada pan Witold, tata pani Joanny. Na licytacji, do której doszło w lipcu 2022 r. pani Joanna przedstawiła najwyższą stawkę spośród 10 uczestników. Kupiła wymarzony dom za 640 tys. zł.
— Do momentu przysądzenia własności i uprawomocnienia nie rozmawialiśmy z tymi ludźmi. Uprawomocnienie nastąpiło w sierpniu 2024 r. — opowiada pani Joanna. Dom zamieszkuje para w związku z partnerskim z trójką nastoletnich dzieci. Pani Joanna podejmowała próby kontaktu telefonicznego. Chciała ustalić terminy, kiedy zlicytowani lokatorzy wyprowadzą się. Nie odpowiadali na monity. — Gdy w końcu udało się porozmawiać, dowiedziałam się, że zlicytowany właściciel nie będzie ze mną rozmawiał, bo zabrałam mu dom razem z komornikiem i sądem — wspomina pani Joanna. — Pan W. powiedział mi, że będę siedział, że będą oskarżony. Tłumaczyłem, że pytam o własność córki. On nic nie chciał słuchać, tylko powtarzał, że mnie oskarży — dodaje pan Witold.
Dwie eksmisje i dalej to samo. Jak się pozbyć dzikich lokatorów?
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Źródło: teksty własne fakt
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

1 miesiąc temu
22







English (US) ·
Polish (PL) ·