Ewakuacja mieszkańców we Wrocławiu. Mogą schronić się w szkole

1 miesiąc temu 14

Wrocławska policja ewakuuję kilkaset osób. „Prosimy o zabranie najpotrzebniejszych rzeczy, dokumentów i leków” – apelują funkcjonariusze.

Ewakuacja rozpoczęła się w środę, 8 października, o godz. 9 rano. Potrwać ma do momentu zakończenia działań saperów. Na czas ewakuacji wyznaczone zostało miejsce, w którym mieszkańcy mogą się schronić – Szkoła Podstawowa nr 4 przy ul. Powstańców Śląskich 210-218 we Wrocławiu.

Policja zaapelowała do mieszkańców o zabranie najpotrzebniejszych rzeczy, dokumentów i leków. „Po zakończeniu akcji poinformujemy o możliwości powrotu do domów” – czytamy.

Mieszkańcy mogą schronić się w szkole. „Dziękujemy za współpracę”

Policja poprosiła o zachowanie spokoju, stosowanie się do poleceń służb i śledzenie bieżących komunikatów na naszym profilu. „Dziękujemy za zrozumienie i współpracę” – napisali funkcjonariusze.

Jak przekazała policja, we wtorek, 7 października, podczas prac ziemnych przy ul. Januszowickiej 12 we Wrocławiu znaleziony został niewybuch. Datowany jest on na okres II wojny światowej.

„Ze względów bezpieczeństwa zarządzono ewakuację mieszkańców z obszaru w promieniu 150 metrów od miejsca znaleziska” – przekazali funkcjonariusze. Według informacji ewakuacja dotyczy około 500-600 osób.

Ile osób tak narpawdę musiało się ewakuoać? Policja: Mieszkańcy już wcześniej o to zadbali

– W okręgu, który musimy zabezpieczyć, znajduje się około 500 do 600 mieszkańców. Oczywiście tych osób ewakuowanych będzie dzisiaj dużo mniej, bo wcześniej mieszkańcy już zadbali o to – przekazał mediom kom. Wojciech Jabłoński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

– Myślę, że mieszkańcy we Wrocławiu są przyzwyczajeni do tego typu sytuacji. My postaramy się, żeby te utrudnienia były jak najmniej dotkliwe, jednakże to niebezpieczeństwo jest realne i ono istnieje – dodał oficer prasowy.

Czytaj też:
Plaga szczurów w Poznaniu. Do drzwi domu zapukać może straż miejska
Czytaj też:
Kolejne problemy po pożarze w Ząbkach. Burmistrzyni: „Robimy, co możemy. Liczę na rząd”

Przeczytaj źródło