Kto ukradł "Davida"? Śmierdzący gigant zniknął z ogrodu botanicznego

3 tygodni temu 15

Gigantyczna, rzadko kwitnąca i... śmierdząca roślina stała się ofiarą przestępców. Tytanowiec "David" został skradziony z Ogrodu Botanicznego Rombergpark w Dortmundzie.

  • W Ogrodzie Botanicznym Rombergpark w Dortmundzie skradziono niezwykłą roślinę - tytanowca olbrzymiego, zwanego "Davidem".
  • Bulwa tej rzadkiej rośliny ważyła od 20 do 30 kg, a kradzież natychmiast zgłoszono policji.
  • Tytanowiec olbrzymi to tropikalny gigant z Sumatry, znany z największego kwiatostanu i charakterystycznego zapachu gnijącej padliny.
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

W Ogrodzie Botanicznym Rombergpark w niemieckim Dortmundzie doszło do kradzieży niezwykłej rośliny - tytanowca olbrzymiego, znanego szerzej jako Amorphophallus titanum. Ten egzotyczny okaz, przez pracowników pieszczotliwie nazywany "Davidem", był jedną z największych atrakcji ogrodu i prawdziwym magnesem dla zwiedzających.

Jak podaje miasto, nieznani sprawcy wykopali z donicy bulwę tej rzadkiej i spektakularnie kwitnącej rośliny, ważącą aż od 20 do 30 kilogramów. Władze ogrodu natychmiast powiadomiły policję.

Nie każdy wie, że tytanowiec olbrzymi, w Polsce znany jako dziwadło olbrzymie, to prawdziwy przyrodniczy fenomen. Ta tropikalna roślina pochodzi z Sumatry i należy do rodziny obrazkowatych. Zasłynęła przede wszystkim swoim gigantycznym kwiatostanem - największym w świecie roślin. Jednak to nie rozmiar, a zapach sprawia, że tytanowiec jest tak wyjątkowy. W czasie krótkiego, trwającego zaledwie kilka dni kwitnienia, roślina wydziela intensywną woń przypominającą gnijącą padlinę. 

Ten nieprzyjemny zapach ma jednak swoje uzasadnienie biologiczne - przyciąga owady, które w naturze poszukują padliny do złożenia jaj. To właśnie one zapylają tytanowca, zapewniając mu przetrwanie. Kwitnienie tej rośliny to wydarzenie niecodzienne - następuje tylko co dwa do pięciu lat i trwa zaledwie kilka dni. 

Tytanowiec olbrzymi to nie tylko ogrodowa ciekawostka. To gatunek zagrożony wyginięciem. Jego naturalne środowisko na Sumatrze jest coraz bardziej niszczone przez wycinkę lasów. Szacuje się, że pozostało jedynie około tysiąca okazów. Właśnie dlatego obecność "Davida" w Dortmundzie miała tak duże znaczenie edukacyjne i przyrodnicze.

Przeczytaj źródło