List Nawrockiego wywołał kpiny. Ta reakcja mówi wszystko

4 tygodni temu 18

Komisja Europejska musi do 15 października przedstawić wytyczne dla państw członkowskich w sprawie realizacji postanowień paktu migracyjnego. Polskie władze od wielu miesięcy zabiegały oto, aby Polska była zwolniona z przymusowego przyjmowania migrantów. Jako powód podawano przyjęcie przez nas kraj uchodźców wojennych z Ukrainy oraz presję migracyjną na granicy polsko-białoruskiej.

Karol Nawrocki wystosował list do Ursuli von der Leyen, w którym podkreślił, że „Polska nie wyrazi zgody na żadne działania, które będą skutkować rozlokowaniem w naszym kraju nielegalnych migrantów”.

11 października RMF FM podało nieoficjalnie, że KE miała się zgodzić na takie rozwiązanie. „Mówiłem, że nie będzie w Polsce relokacji migrantów i nie będzie! Załatwione. Że uszczelnimy barierę na granicy z Białorusią – i jest to dziś najlepiej strzeżona granica w Europie. Że zaostrzymy przepisy wizowe i azylowe – i Polska stała się wzorem dla innych. Robimy, nie gadamy!” – napisał premier w mediach społecznościowych.

O sprawie politycy dyskutowali na antenie Radia Zet. – Przyznam, że przy tej dobrej informacji najbardziej humorystycznym elementem ostatnich godzin to była informacja, że list prezydenta Nawrockiego tak wstrząsnął KE, że to efekt tego listu. To ja mogę powiedzieć, że równie silne wrażenie na KE wywołało zjedzenie kebaba w Wolanowie. I to był dokładnie ten sam wpływ – kpił Krzysztof Kwiatkowski.

Senator KO nawiązał do ubiegłotygodniowej wizyty głowy państwa w Wolanowie. Prezydent postanowił spełnić swoją obietnicę i zjeść kebaba z uczniami miejscowej szkoły podstawowej.


— Doceniam poczucie humoru przedstawicieli obozu PiS, że list prezydenta miał jakieś fundamentalne znaczenie. Nie jest tajemnicą, że rząd od wielu miesięcy w tej sprawie negocjował — podkreślił Krzysztof Kwiatkowski.


Słowa polityka KO oburzyły Jarosława Sellina. – Miarkowałbym się z takimi nieładnymi porównaniami. Głowa państwa polskiego napisała stanowczy list do szefowej KE. Ten list będzie wymagał odpowiedzi i będzie odpowiedź na piśmie. I wtedy będzie pan sobie porównywał z kebabem w Wolanowie i kpił – odpowiedział poseł PiS.

Czytaj też:
PiS obawia się wielkiej porażki. Tusk nie przepuścił okazji
Czytaj też:
Nawrocki podpisuje ustawę. Nawet 1800 zł miesięcznie na mieszkanie

Przeczytaj źródło