Sąd Okręgowy w Lublinie nie zgodził się na wydanie listu żelaznego dla Patryka M., znanego jako "Wielki Bu". Decyzja zapadła we wtorek, 14 października, podczas niejawnego posiedzenia. Patryk M. został zatrzymany miesiąc temu na lotnisku w Hamburgu. Był ścigany europejskim nakazem aresztowania w związku z podejrzeniami o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami.
- Obrońca Patryka M. złożył wniosek o wydanie listu żelaznego i zaproponował poręczenie majątkowe.
- List żelazny miałby pozwolić podejrzanemu na powrót do kraju i pozostawanie na wolności do zakończenia postępowania, pod warunkiem stawiania się na wezwania sądu lub prokuratury.
- Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił wniosek, uznając, że list żelazny nie zagwarantuje prawidłowego przebiegu postępowania, nawet przy poręczeniu majątkowym.
- Patryk M. został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu, skąd planował wylot do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
- Patryk M., znany jako Wielki Bu, brał udział w galach freak-fight MMA i publikował zdjęcia z ówczesnym prezesem IPN Karolem Nawrockim.
- Najnowsze informacje znajdziesz na rmf24.pl.
Wniosek o wydanie listu żelaznego złożył obrońca Patryka M., proponując jednocześnie poręczenie majątkowe. List żelazny miałby umożliwić podejrzanemu powrót do kraju i pozostawanie na wolności do czasu zakończenia postępowania sądowego, pod warunkiem stawiania się na każde wezwanie sądu lub prokuratury.
Sąd jednak nie przychylił się do tej propozycji. Jak poinformowała sędzia Marta Śmiech, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Lublinie, "wydanie listu żelaznego w tej sprawie nie zagwarantuje prawidłowego biegu postępowania, nawet w przypadku zastosowania poręczenia majątkowego". Sąd brał pod uwagę m.in. charakter zarzucanych czynów oraz fakt, że według ustaleń śledczych, przestępcza działalność mogła być stałym źródłem dochodu Patryka M.
Obrońca Patryka M. przekonywał, że jego klient nie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i otwarcie przemieszczał się po Europie, często publikując swoją lokalizację w mediach społecznościowych. Zapewniał także, że Patryk M. nie był świadomy, iż jest poszukiwany. Argumenty te nie przekonały sądu.
Postanowienie sądu jest nieprawomocne, przysługuje na nie zażalenie do Sądu Apelacyjnego.
Patryk M. został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu, skąd planował wylot do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Jest podejrzany o udział w grupie przestępczej prowadzącej działalność narkotykową w Polsce, Niderlandach i Hiszpanii w latach 2017-2018.
Zarzuty obejmują produkcję, przemyt i handel kokainą, amfetaminą, haszyszem oraz mefedronem, a także kradzież z włamaniem i fałszowanie oznaczeń identyfikacyjnych pojazdu.
Wielki Bu znany jest m.in. z uczestnictwa we freak-fightowych galach MMA. W maju 2024 roku kontrowersje wzbudziło zdjęcie, które zrobił sobie w Biurze Edukacji Narodowej IPN z ówczesnym prezesem IPN Karolem Nawrockim i opublikował w mediach społecznościowych z podpisem: "Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć jak się Karolowi szefuje w tej instytucji".
Z kolei w sierpniu opublikował zdjęcie z Nawrockim przy kawiarnianym stoliku z podpisem: "Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać".
W czasie kampanii prezydenckiej media i część polityków krytykowały Nawrockiego za kontakty z Wielkim Bu jako "członkiem gangu sutenerów". Nawrocki, którego pasją jest boks, mówił jesienią ub.r. "Rzeczpospolitej", że poznał go kilkanaście lat temu na sali bokserskiej, walczyli "ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, na sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników", a później wiele lat się nie widzieli. Dodał, że nie odniesie się więc "do kwestii kryminalnych" i że nie ma o nich pojęcia. Z kolei we wpisie na platformie X Nawrocki napisał m.in., że "swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe".

3 tygodni temu
17







English (US) ·
Polish (PL) ·