Zarówno Robert Lewandowski, jak i dyrektor sportowy Barcelony wypowiadali się o tym, że dają sobie czas w sprawie wygasającej w przyszłym roku umowy Polaka. Tamtejsze media są jednak niemal pewne, że 37-latek opuści Dumę Katalonii i wymieniają kolejne potencjalne kierunki transferu. Teraz pojawiła się nowa hipoteza - Lewandowski miałby zostać w Hiszpanii i grać dla trenera ceniącego jego umiejętności.
Fot. REUTERS/Albert Gea
Robert Lewandowski odgrywa w Barcelonie coraz mniejszą rolę. Wiek, kontuzje, nieco słabsza forma sportowa... Nic dziwnego więc, że bardzo dużo mówi się o tym, że wygasająca w czerwcu 2026 roku umowa 37-latka nie zostanie przedłużona.
Zobacz wideo Młodzi piłkarze zdobywają Wisłę "Nie dzieje się to bez przyczyny"
Kwestie związane z ewentualnym odejściem z Barcelony nie są jednak obiektem zainteresowania Lewandowskiego. "Najważniejsze będzie to, jak będę się czuł po zakończeniu sezonu" - stwierdził na konferencji prasowej przed zbliżającym się spotkaniem Ligi Mistrzów. W podobnym tonie wypowiadał się dyrektor sportowy katalońskiego klubu, Deco. Obie strony dają sobie więc czas na podjęcie decyzji.
Lewandowski jest jednak łączony z kolejnymi drużynami. A to AC Milan, a to Inter Miami, wymieniany był też kierunek saudyjski - choć zdaniem Bojana Krkicia, gdyby 37-latek chciałby przyjąć tak nieziemską ofertę, zrobiłby to już przed rokiem. W rozmowie z Bruno Alemanym z hiszpańskiego radia SER został wymieniony jeszcze jeden ciekawy kierunek potencjalnego transferu.
Ten trener uwielbia "Lewego"
"Jest taki trener w lidze, który go uwielbia. Przed odejściem Lewandowskiego na emeryturę z pewnością spróbuje namówić go do gry w jego drużynie. Nazywa się Diego Simeone" - stwierdził Alemany. Argentyńczyk uwielbia Polaka, co niejednokrotnie podkreślał. "Podziwiam piłkarzy z taką wytrwałością, ciągłością, pracowitością" - stwierdził trener Atletico Madryt pół roku temu.
Alemany przywołuje też spotkanie Atletico z Barceloną z zeszłego sezonu. Podopieczni Simeone prowadzili 2:0 po bramce Sorlotha w 70. minucie. Chwilę później Lewandowski strzelił cudowną bramkę, a Duma Katalonii ostatecznie zwyciężyli 4:2. Zdaniem dziennikarza, Simeone niejednokrotnie podkreślał, że bez bramki Polaka, Barcelona nie byłaby w stanie odwrócić losów spotkania.
Robert Lewandowski wyleczył kontuzję mięśnia dwugłowego uda, której nabawił się w trakcie meczu reprezentacji Polski z Litwą. Wrócił na boisko w ligowej potyczce z Elche, a teraz może wystąpić w Lidze Mistrzów. Rywalem FC Barcelony będzie Club Brugge, a spotkanie rozpocznie się w środę, 5 listopada o godzinie 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

3 dni temu
10






English (US) ·
Polish (PL) ·