Po paraliżu lotniska w Monachium i incydencie w Belgii niemiecki rząd rozważa nowe przepisy. Minister obrony Boris Pistorius apeluje o rozwagę i wskazuje na odpowiedzialność Rosji.
Nieznane drony pojawiają się nad Niemcami coraz częściej. Minister obrony Boris Pistorius zaapelował w niedzielę o zachowanie spokoju, zapewniając, że jak dotąd zaobserwowane obiekty nie stanowiły konkretnego zagrożenia. – Oczywiście rozumiem niepokój, ale tym ważniejsze jest, aby spojrzeć na sytuację trzeźwo i spokojnie – powiedział w rozmowie z „Handelsblatt”.
Pistorius podkreślił, że Bundeswehra dysponuje środkami reagowania, choć nie wszystkimi, które byłyby pożądane. Popiera jednocześnie projekt ustawy o obronie przed dronami autorstwa ministra spraw wewnętrznych Alexandra Dobrindta, zakładający możliwość współdziałania wojska i policji.
– Bundeswehra nie może być wszędzie i zestrzeliwać dronów z nieba. Kluczowe jest, by policja oraz operatorzy infrastruktury krytycznej rozwijali własne zdolności – zaznaczył.
Ważne słowa ministra obrony Niemiec. Tak powiedział o Putinie
Minister odniósł się także do sytuacji międzynarodowej, wskazując na działania Rosji. Jego zdaniem to Kreml stoi za serią prowokacyjnych lotów bezzałogowców w przestrzeni powietrznej państw NATO.
– Chodzi o prowokowanie, wywoływanie strachu i kontrowersyjnych debat. Putin bardzo dobrze zna Niemcy i ich reakcje – ocenił Pistorius.
Szef resortu obrony przestrzegł również przed pochopnym odczytywaniem analiz dotyczących możliwości rosyjskiego ataku na NATO w 2029 roku. Jak przypomniał, według niemieckiego wywiadu i ministerstwa obrony Rosja do tego czasu odbuduje siły zbrojne, co pozwoliłoby jej na taki krok.
– Nie oznacza to, że Putin faktycznie go podejmie, ale mógłby. Dlatego musimy być przygotowani na najgorszy scenariusz – dodał.
Państwa NATO mają problem z dronami. Rośnie częstotliwość zdarzeń
Wywiad z niemieckim ministrem obrony pojawił się po tym, jak w miniony piątek lotnisko w Monachium zostało dwukrotnie sparaliżowane po zgłoszeniach o obecności bezzałogowców. Wstrzymano kilkanaście lotów, a tysiące pasażerów spędziło noc na terminalu.
Tego samego dnia w Belgii nad bazą wojskową Elsenborn zauważono 15 dronów, które później wleciały nad terytorium Niemiec. W Czechach z kolei służby postawiono w stan gotowości po informacji o planowanym ataku dronowym na lotnisko w Pradze.
Czytaj też:
Szczątki obiektu przypominającego drona. Nocne komunikaty policji i ŻWCzytaj też:
Polacy zgodni w kwestii samolotów Rosji. Sondaż nie zostawia wątpliwości
Źródło: Handelsblatt, Wirtualna Polska








English (US) ·
Polish (PL) ·