W piątek 10 października II etap konkursu chopinowskiego prowadził nowy konferansjer. Z komentarzy w sieci można wywnioskować, że Michał Bronk spodobał się publiczności.
9 października rozpoczął się II etap XIX konkursu Chopinowskiego. Potrwa on do 12 października i spośród 40 pianistów wyłoni maksymalnie 20, którzy wejdą do III etapu. Uczestników konkursu zapowiadają konferansjerzy. Wcześniej robiła to Monika Podolak, ale w II etapie zastąpił ją Michał Bronk.
Nowy prowadzący w konkursie chopinowskim
Bronk to pochodzący z Kaszub aktor, wokalista, pedagog i konferansjer. Ukończył z wyróżnieniem Wydział Wokalno-Aktorski Akademii Muzycznej w Gdańsku, a pierwsze doświadczenia sceniczne zbierał w Teatrze Muzycznym w Łodzi i Poznaniu. Obecnie związany jest z Teatrem Muzycznym Roma w Warszawie, gdzie występuje m.in. w spektaklach „Piloci”, „Aida” czy „We Will Rock You”.
Konkurs chopinowski nie jest też pierwszym takim wydarzeniem dla Michała Bronka w roli konferansjera. Prowadził już wydarzenia kulturalne, artystyczne czy biznesowe. Swój głos ćwiczył dodatkowo jako lektor w słuchowiskach i bajkach (w języku polskim i kaszubskim). Był finalistą Letniej Akademii Śpiewu w Sopocie.
Widzowie śledzący XIX Konkurs Chopinowski szybko przyzwyczaili się do zmiany konferansjera. W sieci nie brakuje komentarzy na temat jego dobrej prezencji na scenie czy ogólnego wyglądu. Wielu internautom kojarzy się z Franciszkiem Lisztem, czy nawet samym Chopinem.
XIX Konkurs Chopinowski. Zachwyty nad Michałem Bronkiem
„Cudowna prezencja...charyzma i modulacja głosu... jego niski ton brzmi prawie jak śpiew i komponuje się pięknie z duchem chopinowskiego repertuaru, to bardzo dobry wybór” – takie pochwały możemy na jego temat przeczytać w sieci.
„Myślałam, że to blond Chopin. Fajnie zapowiadał” – stwierdzała jedna z internautek. „Przystojny jest jak stado aniołów” – dodawała inna. „Ale ja byłam urzeczona jego głosem i stylem bycia, chociaż zdawał się bardzo zestresowany, to był dla mnie hipnotyzujący” – chwaliła jeszcze inna osoba.
Nowy konferansjer nie ustrzegł się co prawda drobnej wpadki, ale i tutaj internauci docenili sposób, w jaki wybrnął z kłopotu. Kiedy Michał Bronk zapomniał o jednym z jurorów, przyznał się do błędu, przeprosił i naprawił swoje potknięcie.
Czytaj też:
Zamieszanie przed ważną warszawską atrakcją. Japońscy turyści byli zawiedzeniCzytaj też:
Koszyki grają Chopina. Przestrzeń Kibica, wystawa Wojciecha Grzędzińskiego i jesienna Nowa Karta Warszawy witają miłośników muzyki w Hali Koszyki








English (US) ·
Polish (PL) ·