Oto następny rywal Usyka? "King Kong" mówi wprost: jestem gotowy

1 miesiąc temu 34

Swego czasu Luis Ortiz (35-3) postrzegany był jako jedno z największych zagrożeń w wadze ciężkiej. Jego potężne ciosy sprawiły, że dostał pseudonim "King Kong". Dziś ma 46 lat, ale nadal pragnie wielkich walk. Po niedawnym powrocie do ringu, w którym znokautował w I rundzie Philippa Pensona, zapewnił, że jest gotów na absolutnie każdego. Nawet na Ołeksandra Usyka .

BOXING-HEAVYWEIGHT-USYK-DUBOIS/ Andrew Boyers / Action Images via Reuters

Kubańczyk przez lata był jednym z najsolidniejszych zawodników w wadze ciężkiej. Swój najlepszy czas miał w latach 2015-2016, gdy został nawet tymczasowym mistrzem świata federacji WBA. Pokonał wówczas m.in. pierwszego pogromcę Artura Szpilki, czyli Bryanta Jenningsa. Jednak po właściwy tytuł nigdy nie udało mu się sięgnąć. W obu próbach zdobycia pasa WBC na drodze stawał mu Deontay Wilder, który nokautował go najpierw w 10., a potem w 7. rundzie.

Zobacz wideo Pia Skrzyszowska podsumowuje mistrzostwa świata w Tokio. "Jestem zadowolona"

Ortiz kiedyś był pretendentem do tytułu. Dziś obija anonimowych pięściarzy

Po tych nokautach Ortiz nie był już taki sam. Ostatnią dużą walkę przegrał we wrześniu 2022 roku z byłym mistrzem Andy'm Ruizem Juniorem. Od tamtej pory walczy znacznie rzadziej (tylko dwie walki) i z wątpliwej jakości rywalami. Kilka dni temu, a dokładnie 19 września tego roku, znokautował już w pierwszej rundzie Phillipa Pensona (8-5-3). Jego amerykański rywal dobrego pięściarza widział co najwyżej po drugiej stronie ringu lub w telewizji, a 46-letni Ortiz pokazał mu, jak wiele brakuje. Mimo niskiej aktywności i rywali "spod budki z piwem" Kubańczyk nadal czuje, że mógłby przeciwstawić się nawet ścisłej czołówce.

Kubańczyk nadal czuje, że ma w sobie wielkie walki

W rozmowie z magazynem "The Ring" po walce Ortiz wprost wyzwał do walki wszystkich najlepszych zawodników wagi ciężkiej, na czele z niekwestionowanym mistrzem Ołeksandrem Usykiem (24-0). - Po głowie cały czas chodzą mi najlepsi. Ołeksandr Usyk, Anthony Joshua, Daniel Dubois, Moses Itauma. Jestem gotów na absolutnie każdego - powiedział Kubańczyk. 

Co do samego Usyka, wiemy, że jego następnym rywalem musi być Joseph Parker (36-3), czyli obowiązkowy pretendent federacji WBO (o ile Ukrainiec nie chce stracić tego pasa). Z uwagi na kontuzję mistrza, panowie dostali dodatkowe trzy miesiące, liczone od 9 sierpnia, na dogadanie się w sprawie tej walki. 

Przeczytaj źródło