Przez to uczucie nie potrafimy odpoczywać. Ekspertka radzi jak eliminować zobowiązania

5 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Współczesny świat przypomina bieżnię, na której stale wzrasta prędkość, a my nie możemy się zatrzymać. Będąc w stanie chronicznego zmęczenia, nie dostrzegamy, jak bardzo wyczerpujemy swoje zasoby energetyczne. Jak zarządzać swoją energią, by ochronić się przed przeciążeniem i wypaleniem? Jak szanować granice swoich możliwości?

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy baterią. Nasz dzień zaczyna się od pełnego naładowania, ale każda aktywność – zawodowa, społeczna czy emocjonalna – stopniowo wyczerpuje dostępną energię. Nadmiar bodźców i presja produktywności przyspieszają proces rozładowywania tej baterii. Jeśli nie zadbamy o regularne ładowanie, prędzej czy później zapali się kontrolka ostrzegawcza. Zamiast budzić się pełni energii, zaczniemy dzień z deficytem.

Weźmy czajnik z gwizdkiem. Kiedy woda wrze, gwizdek ostrzega, że pora zakręcić ogień. Jeśli tego nie zrobimy, woda wyparuje, a czajnik się przypali. Nasz organizm działa podobnie – bóle głowy, zmęczenie, brak koncentracji to jego gwizdek, prośba o regenerację. A jednak często ignorujemy te sygnały, przekonani, że musimy jeszcze trochę wytrzymać.

Przeczytaj źródło