Sąsiadka pogardziła Lewandowski. Zaprosił ją i dostał kosza

5 dni temu 19

Robert Lewandowski jest jednym z najbardziej znanych piłkarzy na świecie. Polski napastnik nie tylko odniósł wiele sukcesów w reprezentacji polski, będąc kapitanem drużyny i napastnikiem, ale zdołał też zająć miejsce na arenie międzynarodowej, trafiając m.in. do Bayernu Monachium, a później do osławionej FC Barcelony, gdzie gra obecnie. Chociaż ma się czym pochwalić, sławny Poilak stroni od mediów, a w wywiadach najczęściej podejmuje tematy związane ze sportem i biznesami, które prowadzi poza wizytami na boisku. Rzadko kiedy pozwala sobie na opowiadanie o prywatności. Okazuje się, że wiele faktów z jego życia ujrzy światło dzienne dzięki biografii "Lewandowski. Prawdziwy" opublikowanej 7 listopada.


Kasia Zillmann o odpadnięciu. Jak Taniec z Gwiazdami ją zmienił?pomponik.pl


W porannym wydaniu "halo tu polsat" autor nieautoryzowanej biografii Lewandowskiego uchylił rąbka tajemnicy i ujawnił kilka jego sekretów z przeszłości, o których nikt do dzisiaj nie mówił. Aż trudno uwierzyć, co wyznał.

Sąsiadka odrzuciła Lewandowskiego. Zaprosił ją na ważne wydarzenie i został z niczym


Dziennikarz Sebastian Staszewski, który zebrał materiały i napisał książkę o Lewandowskim gościł w programie śniadaniowym "halo tu polsat" podczas sobotniego odcinka. Na antenie rozmawiał z Aleksandrą Filipek i Aleksandrem Sikorą o życiu Roberta i pracy z jego bliskimi nad materiałem do publikacji.

Przy okazji wizyty w studio chętnie opowiedział historię o tym, jak młody Lewandowski dostał kosza od swojej sąsiadki, z którą pragnął pójść na studniówkę. Chociaż miał dobre chęci i obydwoje bardzo się lubili, dziewczyna odmówiła mu. Miała ku temu ważny powód.

"Jedną z takich fajnych historii, która nie była wcześniej absolutnie znana, jest ta, jak Robert prosił swoją sąsiadkę o pójście na studniówkę. Ona mu odmawia, bo uznawała wtedy, że to już takie romantyczne wyjście, a traktowała go jak swojego brata. Dała wtedy Robertowi kosza" - opowiadał.

Aleksander Sikora przed kamerą zaczął zachodzić w głowę, czy ówczesna sąsiadka Roberta żałuje obecnie swojej decyzji sprzed lat. Odrzuciła bowiem legendę piłki nożnej.

"Rozmawiałem z jej siostrą i oni się do dziś w rodzinie z tego śmieją, że to była jedyna szansa, żeby pójść z Robertem na studniówkę i się nie udało" - dodał autor książki.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Przeczytaj źródło